Rozmowa z Mirosławem Siedlerem, dyrektorem elbląskiego Teatru Dramatycznego.
Mija półtora miesiąca od rozstrzygnięcia konkursu na dyrektora Dramatycznego. Jak wygląda „raport otwarcia” w elbląskim teatrze?
Wygląda, niestety, nie najlepiej, ale znam teatry, które mają trudniejszą sytuację. Teatr ma zadłużenie, które pogłębiła dodatkowo akcja „Bursztynowe Lato”. Systematyczne jednak pracujemy nad jego zmniejszeniem.
Jaka jest wysokość długu?
To są głównie należności wobec dostawców, ZAIKS-u i realizatorów. Nie mamy żadnych zadłużeń wobec ZUS-u ani skarbu państwa. Teatr jest w stanie poradzić sobie z tym zadłużeniem. Z Urzędu Marszałkowskiego dostaliśmy finansową pomoc, która pozwoliła na likwidację jego części. Pełna spłata nie będzie jednak procesem krótkotrwałym, potrwa miesiące, może lata. Z tego powodu musimy wprowadzić zmiany, a ich skutki będziemy odczuwali wszyscy. Nie chcę mówić o kwocie, bo ona się zmienia. Powiem tylko, że jest to duża suma. (Z naszych informacji wynika, że jest to kilkaset tysięcy złotych – aut.)
Jak zapowiada się w teatrze kolejny rok budżetowy? Co z remontem widowni Dużej Sceny?
Przedstawiliśmy projekt budżetu na przyszły rok, czekamy na jego zatwierdzenie. Jeśli chodzi o remont, wystąpiliśmy do komendanta Straży Pożarnej o warunkowe przedłużenie zezwolenia na działalność do końca maja przyszłego roku. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że styczeń i następne miesiące, aż do maja, to najbardziej korzystne miesiące dla teatru. Dużo wtedy gramy, sala służy całemu miastu, a z tym jest związany zysk, który możemy wypracować. Wiele więc przemawia za tym, by termin remontu został przesunięty, tym bardziej, że wciąż jeszcze pracujemy nad jego przygotowaniem. O wsparcie finansowe występujemy m.in. do ministerstw: gospodarki i kultury. Remont chcielibyśmy rozpocząć na przełomie maja i czerwca. Mam nadzieję, że do tego czasu dobrze się do niego przygotujemy.
Ponieważ remont się odsuwa, jakie są plany repertuarowe?
Planujemy przygotowanie nowych spektakli. Na pewno mówimy o „Śnie nocy letniej” w reżyserii Andrzeja Markowicza, którego premiera sceniczna będzie miała miejsce pod koniec maja, a plenerowa – 23 czerwca, w Noc Świętojańską. Do tego spektaklu teatr przygotowuje się od paru lat. Najwyższa pora, by Szekspir pojawił się w Elblągu. W najbliższym czasie będziemy realizowali kolejny spektakl dla młodej widowni, przedstawienie „Każdemu skarb” na podstawie tekstu Elżbiety Kuryło, które w podtytule ma napisane: farsa sensacyjno – kryminalna dla dzieci w wieku 5 do 105. Reżyserują: Tadeusz Kwinta i Tadeusz Woźniak.
Wygląda, niestety, nie najlepiej, ale znam teatry, które mają trudniejszą sytuację. Teatr ma zadłużenie, które pogłębiła dodatkowo akcja „Bursztynowe Lato”. Systematyczne jednak pracujemy nad jego zmniejszeniem.
Jaka jest wysokość długu?
To są głównie należności wobec dostawców, ZAIKS-u i realizatorów. Nie mamy żadnych zadłużeń wobec ZUS-u ani skarbu państwa. Teatr jest w stanie poradzić sobie z tym zadłużeniem. Z Urzędu Marszałkowskiego dostaliśmy finansową pomoc, która pozwoliła na likwidację jego części. Pełna spłata nie będzie jednak procesem krótkotrwałym, potrwa miesiące, może lata. Z tego powodu musimy wprowadzić zmiany, a ich skutki będziemy odczuwali wszyscy. Nie chcę mówić o kwocie, bo ona się zmienia. Powiem tylko, że jest to duża suma. (Z naszych informacji wynika, że jest to kilkaset tysięcy złotych – aut.)
Jak zapowiada się w teatrze kolejny rok budżetowy? Co z remontem widowni Dużej Sceny?
Przedstawiliśmy projekt budżetu na przyszły rok, czekamy na jego zatwierdzenie. Jeśli chodzi o remont, wystąpiliśmy do komendanta Straży Pożarnej o warunkowe przedłużenie zezwolenia na działalność do końca maja przyszłego roku. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że styczeń i następne miesiące, aż do maja, to najbardziej korzystne miesiące dla teatru. Dużo wtedy gramy, sala służy całemu miastu, a z tym jest związany zysk, który możemy wypracować. Wiele więc przemawia za tym, by termin remontu został przesunięty, tym bardziej, że wciąż jeszcze pracujemy nad jego przygotowaniem. O wsparcie finansowe występujemy m.in. do ministerstw: gospodarki i kultury. Remont chcielibyśmy rozpocząć na przełomie maja i czerwca. Mam nadzieję, że do tego czasu dobrze się do niego przygotujemy.
Ponieważ remont się odsuwa, jakie są plany repertuarowe?
Planujemy przygotowanie nowych spektakli. Na pewno mówimy o „Śnie nocy letniej” w reżyserii Andrzeja Markowicza, którego premiera sceniczna będzie miała miejsce pod koniec maja, a plenerowa – 23 czerwca, w Noc Świętojańską. Do tego spektaklu teatr przygotowuje się od paru lat. Najwyższa pora, by Szekspir pojawił się w Elblągu. W najbliższym czasie będziemy realizowali kolejny spektakl dla młodej widowni, przedstawienie „Każdemu skarb” na podstawie tekstu Elżbiety Kuryło, które w podtytule ma napisane: farsa sensacyjno – kryminalna dla dzieci w wieku 5 do 105. Reżyserują: Tadeusz Kwinta i Tadeusz Woźniak.
Rozmawiała Joanna Torsh