UWAGA!

Made in USA

 Elbląg, Made in USA
fot. Mikołaj Sobczak

Amerykański weekend w Elblągu rozpoczął się od wystawy samochodów zza oceanu. Na dziedzińcu MAH można podziwiać zarówno zabytkowe auta zza wielkiej wody jak i nieco nowsze pojazdy sunące po szerokich autostradach. Zobacz zdjęcia.

Amerykańskie samochody... i wszystko jasne. Można, oczywiście porównywać do ich europejskich odpowiedników, tylko po co? Amerykańskie samochody można oglądać do niedzieli na dziedzińcu elbląskiego muzeum Archeologiczno – Historycznego.

- Mamy najnowszy model Dodge'a RAM. To kilkuletni samochód z bogatym wyposażeniem i najbardziej zaawansowany technologicznie spośród tych, które możemy tutaj oglądać. Obok mamy jeden z pierwszych modeli Dogde'a RAMa z lat 80 – tych ubiegłego wieku. Możemy więc porównać jak się zmienił na przestrzeni lat – mówił Piotr Kukliński, jeden z organizatorów Amerykańskiego Weekendu w Elblągu.

Oprócz tego na dziedzińcu zaparkowały m.in. typowy amerykański wół roboczy czyli Ford Econoline – Gwiazda filmowa, bo w prawie każdym gangsterskim filmie z porwaniami brał udział – zdradza anegdotkę Piotr Kukliński.

Zwiedzającym polecamy rozmowy z organizatorami na temat samochodów, bo zdradzą wiele ciekawostek. Samochody prezentują się całkiem, całkiem np. Chevrolett Corvette z lat 70 – tych z karoserią z włókna szklanego. Warto odnotować, że jest także możliwość przejechania się „amerykanem” po Starym Mieście. Są pojazdy starsze, młodsze... nie będziemy zdradzać wszystkich, które można zobaczyć, zachęcamy do odwiedzenia muzealnego dziedzińca.

Jak takie samochody sprawują się w eksploatacji? - Jak Pan widzi, większość jest na żółtych tablicach rejestracyjnych. Niektórzy włożyli w remont 50 – 100 tys. zł. Mamy przykład dwóch fordów pickapów F100. Niebieski jest przed renowacją, biały po, a wyglądał tak samo – mówił Piotr Kukliński. - Jeździmy tymi samochodami sporadycznie, chociażby ze względu na spalanie. 30 litrów w mieście to jest minimum. Z tym, że silniki są żywotne: wolnossące, niskie obroty. Problem jest z częściami zamiennymi. Nie są dostępne od ręki: trzeba poszukać, nieraz ściągnąć z USA, poczekać...

Ale... Biały ford F100, o którym wspomina Piotr Kukliński jest zrobiony tak, że... - ma wstawione nowoczesne zawieszenie gwintowane w pełni regulowane, silnik, skrzynię i tylny most z Mustanga, dzięki czemu jeździ się jak „normalnym” samochodem – wyjaśnia Przemysław Nadolny. - Można nim rozpędzić się do 160 – 200 km/h i prowadzi się jak „normalna” osobówka. Zewnątrz wygląda jak stary, ale wcale stary nie jest. Koszty eksploatacji kształtują się podobnie jak w przypadku europejskiego samochodu średniej klasy.

Idziemy dalej. - Ciekawostką jest fajny samochód z Berlina, który pracował przy Murze Berlińskim. Jest dostawczak Coca – Coli, trochę Hollywood – zachęca Sebastian Drewek, organizator wydarzenia. Samochody można oglądać do niedzieli.

Wystawa amerykańskich samochodów jest elementem „Amerykańskiego weekendu” w Elblągu. Dziś mogliśmy podziwiać też talent artystów ulicznych. - Zaprosiliśmy do Elbląga wszystko co amerykańskie. W sobotę odbędzie się turniej koszykówki ulicznej 2 na 2, turniej siłowania na rękę przy stole. Do tego dwa koncerty dziś i jutro – mówi Sebastian Drewek, organizator wydarzenia.

Więcej o amerykańskim weekendzie przeczytasz tutaj.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama