Ona pisze wiersze, niedawno wydała swój piaty tomik poetycki „Rewir“. On robi zdjęcia, niedawno wyszedł jego album „6x6 Elbląg“. Dominika Lewicka - Klucznik i Dominik Żyłowski spotkali się wczoraj (8 listopada) w Bibliotece Elbląskiej na wieczorze autorskim. Zobacz zdjęcia.
To był powrót do klasycznej fotografii. Dominik Żyłowski wziął analogowy aparat fotograficzny (w wielkim uproszczeniu) i ruszył w Elbląg. Efektem tych wypraw są kwadratowe czarno-białe zdjęcia pokazujące Elbląg w bardzo nieoczywistym ujęciu.
- Chciałem mieć kontrolę nad całym procesem powstawania zdjęcia. Nie być jedynie „urządzeniem“ dołączonym do aparatu, które tylko naciska spust migawki w aparacie - opowiadał Dominik Żyłowski. - Chciałem stworzyć to zdjęcie od początku do końca: wymyślić je, wybrać kadr... W przypadku fotografii analogowej wymaga to pewnej staranności i dokładności, gdyż jest to „dość drogi sport“. Nie mamy takiej możliwości jak w cyfrówkach, kiedy tak naprawdę dość bezmyślnie wykonuje się setki zdjęć, a potem coś tam się wybierze. Tutaj się nie wybierze, trzeba zrobić od początku to co się chce. Potem jest jeszcze cała przyjemność tworzenia obrazu z negatywu. To jest długi i fajny proces.
Elbląg na fotografiach Dominika Żyłowskiego jest nieoczywisty. Niby wszyscy znamy te miejsca: Galeria EL (rewelacyjne ujęcie z Bramą Targową w tle), Hala Sportowo - Widowiskowa, ścieżka kościelna, Porta Mare... Długo można tak wymieniać. Miejsca znane, ale na zdjęciach udało się pokazać ich inny wizerunek.
- Od początku założyłem, że to będą kwadratowe kadry. Nie szukałem w mieście czegoś wyjątkowego, to sposób pracy z „modelem“ spowodował, że to miasto na zdjęciach „wygląda tak jak wygląda“. 10 lat temu z kolegą realizowaliśmy z kolegą sporą serie zdjęć poświęconą formom przestrzennym. Wymyśliliśmy sobie wówczas, że będziemy je fotografować nie wprost tylko z dołu, z góry, wchodząc na nie, fotografując fragmenty, detale. I myślę, że jakiś ślad takiego sposobu patrzenia też jest tutaj - mówił fotograf.
Wystawę można oglądać w sali św. Ducha Biblioteki Elbląskiej do końca listopada.
„Zaklęte rewiry“ Anny
„Rewir“ to piąty tomik poetycki Dominiki Lewickiej - Klucznik. Tomik zupełnie inny niż to, do czego elbląska poetka „przyzwyczaiła“ swoich czytelników do tej pory. To rozmowa, czy raczej monolog podmiotu lirycznego z Anną. I nie jest to rozmowa łatwa, autorka wypuszcza na wolność emocje...
- Teksty do tej książki powstawały od wielu lat, kompletnie bez założenia, że powstanie z tego tomik. Wiele z nich było już gotowych, gdy była wydawana „_Winna“ {poprzedni tomik poetycki Dominiki Lewickiej - Klucznik - przyp. SM]. One już wtedy były przez redaktorkę „wyciągnięte na bok“; powiedziała mi wtedy, że to materiał na zupełnie inną książkę. Faktycznie jest tam bardzo dużo takiej intymności i relacyjności - opowiadała Dominika Lewicka - Klucznik. -
Zamiast Anny czytelnik może podłożyć Zofię, albo Katarzynę... I może się zastanowić, czy u niego nie ma tych samych emocji jak u podmiotu lirycznego. Bo to emocje w tym tomiku buchają z każdej strony, z każdej strofy. - Ludzie do mnie piszą, że to jest rozmowa z alter ego, ktoś w tej książce znalazł swoją babcię. Czytał te teksty nie do Anny, tylko do Zosi, ktoś rozmawiał ze swoim zmarłym mężem. Dopiero ten feedback czytelniczy pokazał mi, że te teksty więcej robią czytelnikom niż mi. Jako twórca cieszę się, że dorosłam do tego, że mogę coś ludziom robić w głowie i w sercu niekoniecznie przyjemnego - mówiła poetka.
Tomik petycki „Rewir“ można kupić w księgarniach i u autorki.
Dominik Żyłowski – z wykształcenia filozof, od wielu lat zajmuje się fotografią, autor publikacji w czasopismach kulturalnych. Uczestnik kilkunastu wystaw zbiorowych w Polsce i zagranicą - m.in. Salonów Elbląskich w Galerii El, wystawy „Elblong - Ostrava = !¿!” w ramach festiwalu „Archikultura” w czeskiej Ostrawie (2013), a także światowej wystawy fotograficznej zorganizowanej przez International Center of Photography „#ICPConcerned: Global Images for Global Crisis” w Nowym Jorku (2020). Współtwórca projektów fotograficznych: „Elbląskie Formy Przestrzenne w Fotografii” i „Jam Session 2013”. Autor wystaw indywidualnych: „Żuławy”, „Las”, „Zdarza się” oraz albumu „Oberland. Nie ma takiego miejsca”.
Dominika Lewicka-Klucznik – animatorka, filolożka. Jest redaktorką, autorką wstępów, recenzji oraz materiałów promocyjnych. Publikuje w antologiach, pismach literackich i kulturalnych. Marzy, by mieć czas na prozę (nie tylko życia) i może mały dramat (broń Boże życiowy). Bardzo ceni warsztaty literackie, slamy i turnieje poetyckie, a także różnego rodzaju festiwale. To bowiem świetna okazja nie tylko do poznawania nowych ludzi, ale także wydeptywania nowych ścieżek w pisaniu. Społecznie związana z PSONI koło w Elblągu. Prowadzi blog/stronę autorską: www.lewickaklucznik.pl oraz projekt społeczny Pogotowie W@rsztatowe