Na jego tle studenci Wydziału Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej robią sobie pamiątkowe zdjęcia po obronie pracy inżynierskiej. Parowóz Ty2 - 559 został wyprodukowany w 1943 r. w zakładach Schichaua w Elblągu. Zobacz zdjęcia.
Parowóz Ty2 - 559, pieszczotliwie zwany w Krakowie Żyletą, (T - oznacza Towarowy; y - układ osi (tj. 5 kół napędowych, jedno toczne z przodu) 2 - producent niemiecki) został wyprodukowany w 1943 r. w w F. Schichau GmbH, Maschinen- und Lokomotivfabrik w Elbingu. To niemiecki typ BR52 - uproszczona wersja parowozu BR50 przeznaczona na front wschodni podczas II wojny światowej. Wyprodukowano 6700-6900 sztuk, w tym 505 w zakładach Schichaua w Elblągu. „W czasie II wojny światowej maszyny BR52 pracowały praktycznie na wszystkich terenach podbitych przez Niemcy w Europie. Najczęściej można było je spotkać w Europie Wschodniej, ale nie brakowało ich również na terenie Belgii czy północnej Francji. Tak więc po zakończeniu działań wojennych na terenie różnych państw pozostały dość duże grupy tych maszyn“ - możemy przeczytać na stronie parowozy.net.
Parowóz, który możemy oglądać w Krakowie, w niemieckich kolejach nosił oznaczenie DRB: 52 - 5657. Został wyprodukowany w 1943 r.; nr fabryczny 3887. Był wyposażony w kocioł parowy (również produkcji zakładów Schichaua) o numerze fabrycznym 3935.
Po II wojnie światowej został „wcielony“ do Polskich Kolei Państwowych. Początkowo przypisany do MD w Olsztynie, ale w trakcie swojej służby trafił tez do Korsz, Oświęcimia, Gdyni Grabówka, Kościerzyny. Ostatecznie w październiku 1966 r, trafił do MD w Chojnicach i tam dosłużył swoich dni, aż do lutego 1990 r., kiedy został wycofany z eksploatacji. W sierpniu 1993 r. skreślono go z inwentarza.
Na pomnik
I pewnie na tym historia parowozu by się skończyła, gdyby nie... student Inżynierii Materiałowej na Wydziale Metali Nieżelaznych Akademii Górniczo-Hutniczej Łukasz Wrzosek. Wraz z kolegami założył Studenckie Koło Naukowe „Firma“. Studenci wpadli na pomysł, że fajnie by było postawić parowóz przed jednym z wydziałów uczelni. Był rok 2008, Ty2 - 559, rdzewiał „gdzieś pod płotem“ w Chojnicach. „Początkowo projekt zakładał pozyskanie od PKP CARGO SA eksponatu, wyremontowanie go z pomocą studentów, namalowanie na nim wielkiego serca i oddanie do licytacji na aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
"Projekt ewaluował po konsultacji z pełnomocnikiem rektora ds. kół naukowych pionu hutniczego dr. Leszkiem Kurczem, którego doświadczenie, przychylność oraz zaangażowanie, były dla nas pomocą nie do przecenienia, nie tylko na tym etapie, lecz podczas trwania całego projektu. Doktor Kurcz poradził nam, aby zatrzymać obiekt na uczelni, gdzie będzie atrakcją turystyczną i na długo stanie się pomnikiem zaradności naszych studentów. Tak wykrystalizowała się koncepcja ratowania lokomotywy parowej. W tym okresie nie było jeszcze wybranego modelu i prawdę mówiąc nie mieliśmy pojęcia o tym, jakie są w ogóle modele parowozów“ - tak początki inicjatywy opisywał Łukasz Wrzosek na łamach Vivat Akademia, czasopisma Akademii Górniczo-Hutniczej.
Do projektu udało się przekonać władze uczelni i co najważniejsze... spośród kilku kandydatów znaleźć parowóz, który mógłby stanąć na uczelnianym kampusie. To był właśnie on... Ty2 - 559. Długo by wymieniać wszystkie osoby i instytucje zaangażowane w proces pozyskiwania parowozu. Ostatecznie PKP Cargo zdecydowało oddać parowóz za darmo, dorzucić tender [wagon do węgla] oraz wagon, a także zrezygnować z zapłaty za transport lokomotywy z Chojnic do Krakowa.
W starej stolicy Polski studenci szukali kogoś, kto nie za miliony monet wyremontuje parowóz. Udało się, loga sponsorów można zobaczyć na lokomotywie.
30 maja 2009 r. przed gmachem B-5 [Wydział Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej] AGH przy ul. Czarnowiejskiej odbyła się uroczystość przekazania parowozu społeczności studenckiej. Był to jeden z elementów świętowania 90-lecia uczelni. Dziś lokomotywa stanowi jedną z atrakcji turystycznych Krakowa. A przy okazji studenci AGH chętnie fotografują się przy nim przy okazji ważnych dla nich momentów, m. in. obrony pracy inżynierskiej.
O elbląskim parowozie Ty2 - 579 w warszawskiej Stacji Muzeum przeczytasz tutaj,
O elbląskim parowozie Oi2-29 w muzeum w Kościerzynie przeczytasz tutaj.