Opozycja i grupa samorządowców apeluje o przełożenie wyborów prezydenckich, rząd stoi na stanowisku, że nie ma przesłanek, żeby je przekładać. Może się jednak okazać, że nie będzie miał kto tych wyborów przeprowadzić. Prezydent Olsztyna wystosował pismo do olsztyńskiego komisarza wyborczego, w którym wskazuje trudności w organizacji. Władze Elbląga czekają na rozwój wypadków.
Wybory prezydenckie zostały wyznaczone w Polsce na 10 maja (i ewentualna druga tura 24 maja). Data elekcji została ogłoszona 5 lutego, jeszcze przed wprowadzeniem w Polsce restrykcji związanych z pandemią koronawirusa.
Pandemia w praktyce uniemożliwiła prowadzenie „normalnej” kampanii wyborczej. Opozycyjni kandydaci apelują o przełożenie terminów wyborów powołując się na niebezpieczeństwo związane z ryzykiem zakażenia. Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie widzą na razie powodów, aby wybory przekładać.
Może się jednak okazać, że wyborów nie będzie komu przeprowadzić. Problemy z organizacją wyborów mają już w Olsztynie. Prezydent tego miasta wystosował do komisarza wyborczego w Olsztynie pismo, w którym wymienia problemy z organizacją wyborów.
" 1. bardzo mocno ograniczony dostęp do Urzędu Miasta Olsztyna i minimalizacja sposobu przyjmowania korespondencji, a co za tym idzie nie będzie możliwe przyjmowanie zgłoszeń kandydatów na członków obwodowych komisji wyborczych,
2. brak możliwości przeprowadzenia spotkań organizacyjnych oraz szkoleń członków obwodowych komisji wyborczych,
3. zamknięcie szkół, przedszkoli i innych placówek, w których usytuowane są siedziby obwodowych komisji wyborczych,
4. brak możliwości dotrzymania, przy tak dużej liczbie wyborców, przez członków obwodowych komisji wyborczych obowiązujących procedur dotyczących higieny i bezpieczeństwa
5. brak możliwości dotarcia do mieszkań wyborców w celu sporządzenia aktów pełnomocnictwa do głosowania
6. brak możliwości masowego przyjmowania interesantów w celu np. wydania zaświadczenia o prawie do głosowania” - możemy przeczytać w piśmie Piotra Grzymowicza, prezydenta Elbląga do Mariusza Stachowiaka, komisarza wyborczego w Olsztynie.
Pismo kończy się konkluzją, że organizacja wyborów 10 maja nie jest możliwa. Co na to prezydent Elbląga? Już na pierwszy rzut oka widać, że w Elblągu występują podobne problemy jak w stolicy województwa. Mimo to w elbląskim ratuszu na razie nie myślą o sformułowaniu podobnego pisma.
- Na chwilę obecną trudno dywagować, czy jako samorząd jesteśmy w stanie prawidłowo zorganizować wybory. Jest jeszcze za wcześnie, aby to jednoznacznie stwierdzić. Na pewno będziemy wiedzieć więcej w przyszłym tygodniu, kiedy zarejestrowane zostaną komitety wyborcze w kraju i zaczną spływać do nas informacje od nich o przypuszczalnych problemach ze zgłaszaniem kandydatów do ponad 60 obwodowych komisji wyborczych, które są niezbędne do przeprowadzenia wyborów. – informuje Łukasz Mierzejewski z biura prasowego elbląskiego ratusza.
23 marca na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Elblągu pojawiły się pierwsze informacje dotyczące organizacji wyborów prezydenckich.