Miasto nie wyłączy przycisków uruchamiających zielone światło na przejściach dla pieszych. - Obawiamy się, że takie rozwiązanie będzie miało więcej wad niż zalet – informuje Łukasz Mierzejewski z biura prasowego elbląskiego ratusza.
Jest kilka przejść dla pieszych w Elblągu, które są sterowane manualnie, tzn. pieszy poprzez wciśniecie przycisku uruchamia zielone światło. W okresie pandemii koronawirusa część mieszkańców Elbląga obawia się, że tą drogą może dojść do zarażenia.
- Świetnie, że nie trzeba teraz dotykać przycisków otwierania drzwi w tramwajach i autobusach, ale przyciski na skrzyżowaniach, które piesi sami muszą naciskać, aby światło się dla nich zmieniło, również są mało higieniczne. Idąc do pracy, przechodzę przez skrzyżowanie, na którym muszę z nich korzystać – napisała do nas czytelniczka
Przyciski na przejściach dla pieszych wyłączyły już m.in. w Olsztynie, Warszawie.
- W związku z zagrożeniem epidemiologicznym staramy się do minimum ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Dlatego wyłączamy przyciski dla pieszych. Sygnalizacja świetlna będzie się dla nich uruchamiać automatycznie – powiedział w środę Mikołaj Pieńkos z warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich dla Radia dla Ciebie.
W Elblągu takich planów na razie nie ma.
- Na razie nie ma takich planów. Obawiamy się, że wyłączenie przycisków będzie miało więcej wad niż zalet – poinformował Łukasz Mierzejewski z biura prasowego elbląskiego ratusza.