Oczywiście że wirus istnieje i nie zniknie tylko najwyżej zmutuje. Będzie nam towarzyszył do końca życia tak jak grypa i jej mutacje. Znaczna część już przechorowała bezobjawowo albo przechoruje i uodporni się a część nie. Co nikogo nie zwalnia z myślenia i podejmowania wszystkich możliwych środków związanych z ochrona osobistą.
Beztroska z która mamy do czynienia na ulicach, w sklepach i knajpach świadczy o niskiej świadomości społeczeństwa i będzie miała wpływ na ilość zachorowań i czas trwania pandemii.