- Jest mało prawdopodobne, by ożyło elbląskie kino Syrena – uważa wiceprezes Neptunfilmu, Mirosław Morzyk.
W budynku przy Grobli św. Jerzego kino działało nieprzerwanie od 1963 roku. Półtora roku temu straż pożarna dała jego właścicielowi - należącej do marszałka pomorskiego, trójmiejskiej spółce Neptunfilm - pół roku na zabezpieczenie obiektu przed ogniem i modernizację. W tym samym miesiącu Syrenę przejął nowy dzierżawca.
Mimo wykonania części niezbędnych prac i zakupu nowych projektorów, kino działało tylko do maja. Zostało zamknięte, bo wpływy z biletów nie pokrywały kosztów utrzymania starego budynku. Dziś, po ponad roku od tego wydarzenia, wiceprezes Neptunfilmu, Mirosław Morzyk mówi, że z chwilą rozpoczęcia budowy multipleksu sytuacja na elbląskim rynku zmieniła się tak bardzo, że wątpi, by dla Syreny było jeszcze miejsce.
- Dwa obiekty, czyli centrum kultury Światowid i multipleks praktycznie w stu procentach zapewnią mieszkańcom Elbląga zarówno komercję, jak i edukację filmową - uważa prezes.
Neptunfilm jest właścicielem nie tylko elbląskiego kina, ale także - w naszym regionie - kin w Pasłęku i aż trzech obiektów w Olsztynie (kin: Kopernik, Polonia i Awangarda), u boku których - jak zauważa Morzyk - także rośnie konkurencja.
Decyzje o tym, co się z nimi stanie, nie zapadnie, póki nie zakończy się prywatyzacja Neptunfilmu. Ta zaś ciągnie się już od ponad pięciu lat. Mirosław Morzyk liczy jednak, że teraz po rozpoczęciu wyceny majątku spółki wypadki potoczą się szybko.
- Po uzyskaniu akceptacji tej wartości przez sejmik, pojawi się ogłoszenie o sprzedaży udziałów i ruszy cała procedura przetargowa związana ze zgłaszaniem się potencjalnych kupujących - usłyszeliśmy. - To wszystko powinno zająć około czterech miesięcy. Na razie jednak dawna Syrena zieje pustką, choć - jak zapewnił nas wiceprezes Neptunfilmu - jest pod opieką pracownika spółki.
Mimo wykonania części niezbędnych prac i zakupu nowych projektorów, kino działało tylko do maja. Zostało zamknięte, bo wpływy z biletów nie pokrywały kosztów utrzymania starego budynku. Dziś, po ponad roku od tego wydarzenia, wiceprezes Neptunfilmu, Mirosław Morzyk mówi, że z chwilą rozpoczęcia budowy multipleksu sytuacja na elbląskim rynku zmieniła się tak bardzo, że wątpi, by dla Syreny było jeszcze miejsce.
- Dwa obiekty, czyli centrum kultury Światowid i multipleks praktycznie w stu procentach zapewnią mieszkańcom Elbląga zarówno komercję, jak i edukację filmową - uważa prezes.
Neptunfilm jest właścicielem nie tylko elbląskiego kina, ale także - w naszym regionie - kin w Pasłęku i aż trzech obiektów w Olsztynie (kin: Kopernik, Polonia i Awangarda), u boku których - jak zauważa Morzyk - także rośnie konkurencja.
Decyzje o tym, co się z nimi stanie, nie zapadnie, póki nie zakończy się prywatyzacja Neptunfilmu. Ta zaś ciągnie się już od ponad pięciu lat. Mirosław Morzyk liczy jednak, że teraz po rozpoczęciu wyceny majątku spółki wypadki potoczą się szybko.
- Po uzyskaniu akceptacji tej wartości przez sejmik, pojawi się ogłoszenie o sprzedaży udziałów i ruszy cała procedura przetargowa związana ze zgłaszaniem się potencjalnych kupujących - usłyszeliśmy. - To wszystko powinno zająć około czterech miesięcy. Na razie jednak dawna Syrena zieje pustką, choć - jak zapewnił nas wiceprezes Neptunfilmu - jest pod opieką pracownika spółki.
AJ