W najbliższą sobotę 27 marca obchodzony będzie Międzynarodowy Dzień Teatru. Tego dnia w Teatrze Dramatycznym odbędzie się premiera „Kolacji dla głupca” w reżyserii Ewy Marcinkówny.
"Kolacja dla głupca" to współczesna komedia francuska, która swoją prapremierę miała w 1993 r. w paryskim Theatre de Variete i od razu okazała się artystycznym sukcesem. Jej największe atuty to nakreślona wyrazistą kreską, misterna intryga oraz dowcipne dialogi, zza których wyłania się nieśmiało moralny podtekst. Sztuka w dowcipny sposób krytykuje współczesne międzyludzkie zachowania. Oto bohater, Pierre, przekonany o swojej inteligencji, żyjący wygodnie i dostatnio, dla umilenia sobie i kolegom wolnego czasu, wydaje kolacje dla głupców. Każdy z uczestników zabawy zaprasza na wieczór życiowego niedołęgę. Kto zaprosi głupszego, wygrywa. Zabawa jest przednia do czasu, gdy przekonany o zwycięstwie Pierre zaprasza Francois'a.
Elbląską "Kolację dla głupca" reżyseruje Ewa Marcinkówna, która realizowała spektakle m.in. w teatrach w Zielonej Górze, Białymstoku, Toruniu, Tarnowie, Olsztynie, Zakopanem, a także w Elblągu ("Szelmostwa Lisa Witalisa"). Marcinkówna jest również od lat związana ze scenami londyńskimi.
- "Kolacja" to doskonały tekst, soczyste dialogi, autorstwa Francisa Vebera - mówi Ewa Marcinkówna. - Veber jest aktorem, a sztuki napisane przez aktorów są znakomite, gdyż znają oni doskonale teatr od "kuchni".
Przez lata reżyserzy odczytują "Kolację dla głupca" jako farsę lub bulwarową sztuczkę...
- Nasz spektakl będzie komedią trochę uszlachetnioną - zapowiada reżyser. - Bez gagów, bo tego nie lubię. Będzie dużo śmiechu, za którym przyjdzie refleksja.
Jak twierdzi Ewa Marcinkówna wielkim atutem tego spektaklu będzie gra aktorska.
- W dwóch głównych rolach obsadziłam Lesława Ostaszkiewicza i Mirosława Siedlera - wyjaśnia. - Jednak nie tak, jak się wszyscy spodziewali. Siedler, typ amanta, całe życie grał ładnych chłopców, tzw. postaci papierowe. Dlaczego? Reżyserzy obsadzają aktorów w spektaklach najczęściej "po warunkach". Ja jednak zdecydowałam się na powierzenie mu roli innej - kolacyjnego głupca. I wydaje mi się, że to strzał w dziesiątkę.
W "Kolacji dla głupca" występują także: Teresa Suchodolska-Wojciechowska, Monika Andrzejewska, Tomasz Czajka, Jerzy Przewłocki i Mariusz Michalski. Scenografię do spektaklu przygotowała Anna Gabrat. Premiera odbędzie się 27 marca o godz. 18.00 i uświetni obchody Międzynarodowego Dnia Teatru.
Elbląską "Kolację dla głupca" reżyseruje Ewa Marcinkówna, która realizowała spektakle m.in. w teatrach w Zielonej Górze, Białymstoku, Toruniu, Tarnowie, Olsztynie, Zakopanem, a także w Elblągu ("Szelmostwa Lisa Witalisa"). Marcinkówna jest również od lat związana ze scenami londyńskimi.
- "Kolacja" to doskonały tekst, soczyste dialogi, autorstwa Francisa Vebera - mówi Ewa Marcinkówna. - Veber jest aktorem, a sztuki napisane przez aktorów są znakomite, gdyż znają oni doskonale teatr od "kuchni".
Przez lata reżyserzy odczytują "Kolację dla głupca" jako farsę lub bulwarową sztuczkę...
- Nasz spektakl będzie komedią trochę uszlachetnioną - zapowiada reżyser. - Bez gagów, bo tego nie lubię. Będzie dużo śmiechu, za którym przyjdzie refleksja.
Jak twierdzi Ewa Marcinkówna wielkim atutem tego spektaklu będzie gra aktorska.
- W dwóch głównych rolach obsadziłam Lesława Ostaszkiewicza i Mirosława Siedlera - wyjaśnia. - Jednak nie tak, jak się wszyscy spodziewali. Siedler, typ amanta, całe życie grał ładnych chłopców, tzw. postaci papierowe. Dlaczego? Reżyserzy obsadzają aktorów w spektaklach najczęściej "po warunkach". Ja jednak zdecydowałam się na powierzenie mu roli innej - kolacyjnego głupca. I wydaje mi się, że to strzał w dziesiątkę.
W "Kolacji dla głupca" występują także: Teresa Suchodolska-Wojciechowska, Monika Andrzejewska, Tomasz Czajka, Jerzy Przewłocki i Mariusz Michalski. Scenografię do spektaklu przygotowała Anna Gabrat. Premiera odbędzie się 27 marca o godz. 18.00 i uświetni obchody Międzynarodowego Dnia Teatru.
A