UWAGA!

Zasady dobrego wychowania na placu zabaw?

 Elbląg, Zasady dobrego wychowania na placu zabaw?
fot. AD

Nadeszła długo wyczekiwana wiosna, wkrótce będziemy cieszyć się z lata. Place zabaw w piękną pogodę zaczynają być oblegane. Nie brak zarówno maluchów, jak i starszych dzieci, a z nimi mniej lub bardziej kulturalnych opiekunów. Czy na placu zabaw obowiązywać powinien specyficzny savoir vivre?

Rodzice na placach zabaw albo się zaprzyjaźniają i zaczynają rozmowy o swoich słodkich maluchach, albo nie zwracają na siebie uwagi, dopóki dziecko sąsiada z ławeczki obok nie zacznie wyrządzać jakiejś mniej lub bardziej wyimaginowanej krzywdy ich pociesze. Pretensji jest bowiem co niemiara. Mama małej dziewczynki narzeka na przykład, że inne matki karmią swoje dzieci na placach zabaw, co, według niej, jest absolutnie niedopuszczalne. Inny rodzic z kolei zwraca uwagę na słownictwo, jakim posługują się starsze dzieci, a nierzadko również ich opiekunowie. – Staram się zwracać grzecznie uwagę, że to miejsce dla dzieci, a nie ławka pod budką z piwem, ale czasami to szlag mnie trafia, jak słyszę te wszystkie słowa na k... i ch... płynące z ust 10-latków, a nierzadko również ich rodziców – mówi ojciec 4-latka zasuwającego po placu zabaw na hulajnodze. Co się wielu opiekunom także nie podoba.
       Czy naprawdę na naszych placach zabaw jest tak źle? Pisarka Agnieszka Krawczyk uważa, że faktycznie jest coraz gorzej. Sama jest mamą niespełna 5-latka i nierzadko bywa w różnych miejscach przeznaczonych dla najmłodszych. – Wielu rodziców nie troszczy się o to, żeby dzieci się właściwie zachowywały, to znaczy nie upominają, gdy dziecko jest niegrzeczne, wyrywa zabawki, sypie piaskiem albo zwyczajnie wrzeszczy. Widywałam nawet przypadki, gdy rodzice udawali, że to nie ich dziecko tak się zachowuje. Mogą być różne powody tego stanu rzeczy: lenistwo rodziców (lepiej posiedzieć na ławce czy pogadać z kimś niż dyscyplinować dziecko), brak czasu (czyli: niech robi co chce, byle się ode mnie odczepiło), własne braki w wychowaniu (to są ci rodzice, którzy się cieszą, że dziecko takie sprytne, że coś komuś zabrało, zniszczyło lub odepchnęło innych od zabawek) – mówi.
       Wiele matek z oburzeniem zwraca uwagę na fakt, iż inne dzieci burzą ich pociechom babki z piasku lub wpychają się przed nie na zjeżdżalnie czy huśtawki. Rodzice zwracają uwagę również na sikające pod krzaczkami dzieci. Jest to okropne, jednak z drugiej strony, gdzie mają załatwiać swoje potrzeby najmłodsi, skoro koło placów zabaw toalet nie uświadczymy? To, co rzuca się w oczy, to również palenie na placach zabaw, co jest przecież absolutnie niedopuszczalne. Niestety, nie wszyscy opiekunowie o tym pamiętają. Nie wszyscy również chyba wiedzą, że w takie miejsce nie wprowadza się psów ani kotów (te drugie są szczególnie niebezpieczne, bo bardzo często urządzają sobie toalety z piaskownic).
       Agnieszka z kolei, mama dwóch dziewczynek, porównuje norweskie i polskie (w tym elbląskie) place zabaw. – Przede wszystkim, w Norwegii place są bardziej zadbane, nikt ich nie niszczy i nie wchodzą na nie zwierzęta. U nas za to rodzice się zajmują swoimi dziećmi, a nie zostawiają ich samopas. W Norwegii często widzi się rodzeństwo zajmujące się młodszymi, u nas jednak częściej to matki wychodzą na dwór z dziećmi .
       Generalnie jednak Agnieszka nie wspomina źle polskich placów zabaw, chociaż przyznaje, że nierzadko spotykała się w naszym kraju z brakiem kultury – rzucaniem śmieci do piaskownicy czy wyprowadzaniem psów w miejsca, gdzie bawią się maluchy.
       Ciekawe jednak, że zawsze winni są „inni”. Warto więc, zanim zaczniemy narzekać na innych (chociaż nierzadko zapewne mamy ku temu wiele powodów), zwrócić uwagę na własne pociechy i swoje zachowanie. Czasami bowiem to, co nam wydaje się „niewinnym grzeszkiem”, innym może bardzo przeszkadzać.
       Place zabaw są dla wszystkich, dlatego trzeba pamiętać, by zachowywać się tak, żeby wszyscy mogli z nich bezpiecznie i swobodnie korzystać.
      

Najnowsze artykuły w dziale Jej portEl

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Place zabaw są wyzwaniem dla znudzonych nastolatków w kapturkach. Podziwiam młodych kapturków w 30 stopniowym upale, kaptur na głowie, potem trzeba odreagować - na plac kopanie w deski ćwiczyć. Wrażenie murowane, a słów szkoda.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    taki tam sobie(2011-05-06)
  • Place zabaw są wyzwaniem dla znudzonych nastolatków w kapturkach. Podziwiam młodych kapturków w 30 stopniowym upale, kaptur na głowie, potem trzeba odreagować - na plac kopanie w deski ćwiczyć. Wrażenie murowane, a słów szkoda.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    taki tam sobie(2011-05-06)
  • Fajny artykul dla zainteresowanych. Jednakże do pełni zadowolenia brakuje ankiety w ktorej moglibysmy wskazac na te najbardziej niewlasciwe zachowania, a potem ktos mądry moglby cos w tej kwestii zrobic. Na ta chwile nic z artykulu nie wyniknie. Chcialbym, rowniez wskazac na tak niewlasciwe jak palenie papierosow na placu zabaw.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zrobmy cos z tym(2011-05-06)
  • Ale o co chodzi z tymi zwierzetami? Przecież jest zakaz wprowadzania psów do parku Kajki, wiec problem ze zwierzetami rozwiazany
  • w parku Kajki mimo obowiązującego zakazu wiele osób wprowadza psy na teren ogrodzonego placu zabaw dla dzieci
  • Co do jedzenia na placach zabaw, to zgadzam sie. Dziecko powinno zjeść w domu, a te 2 godziny na placu na pewno wytrzyma. Nie raz było tak, ze na plac zabaw dzieci przynoszą lody czy banany, albo paluszki, ciastka. .. Juz mniejsza o to, ze jedzą brudnymi rączkami, bo to problem ich opiekunów, ale jak wytłumaczyć 2 czy 3 latkowi, ze nie zje loda, czy ciastka? widze jak dzieci podbiegają do tych jedzących i patrzą, albo wręcz zabierają to jedzenie. Niektórzy dzielą sie z innymi, ale przeciez nie wykarmisz 10 dzieci na placu. Ja staram sie tłumaczyć mojemu 3-latkowi, ze weźmiemy tylko wodę do picia, a jedzenia sie nie bierze, bo inne dziecko tez może mieć na to ochotę, a takowej przekąski nie ma i tym dzieciom, co nie maja będzie przykro. Prosze innych rodziców i opiekunów o odrobinę empatii i o nie myśleniu tylko o sobie. Dziękuje
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mamaKuby(2011-05-06)
  • aha, palenie na placach zabaw, przez tatusiów, mamy, ale głównie opiekunki, to inna historia. .. .Zdarzało mi sie nawet zastać takiego tatusia nie tylko z papierosem ale i z piwem. .. .Smutne to, ale jak ktos jest wychowany, to tak wychowuje innych i tutaj nic tego nie zmieni. Brak kultury osobistej i zasad.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mamaKuby(2011-05-06)
  • @ mamaKuby: a nie byłoby rozsądnym od początku tłumaczyć dziecku, że nie może mieć zawsze tego co mają inni? teraz zwracasz uwagę na jedzenie, a jak pojawi się ciekawa łopatka, ładniejsza czapka itd. .? Innym tematem jest kultura spożywania czegokolwiek w takich miejscach. Można ładnie na ławce (o ile są!) zjeść tego banana czy paluszki i dopiero wrócić do zabawy, a nie robić bagienko w piaskownicy. Osobom palącym czy tez spożywającym alkohol bądź przyprowadzającym zwierzęta na plac zbaw nie miałabym obaw zwrócić uwagę. Wulgarne słownictwo. .. tu się tez kłania kultura osobista. Jak ktoś "mięsem rzuca" dłuższy czas to i owszem, ale jeśli się "wyrwie" to można przymknąć oko przecież. Natomiast nie trawię kiedy obce osoby na placu czują misje i zaczynają wychowywać moje dziecko. Dopóki moje dziecko nie robi krzywdy innemu i jeśli ja je kontroluję (zwracam uwagę) to innym wara od mojego dziecka. CO innego dzieciaczki puszczane samopas nierzadko z dala od domu. A rodzice mają "problem z bańki" bo na kolację pewnie i tak wróci. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    MamaCórki(2011-05-06)
  • To wołaj policje na tych ludzi z psami, przeciez jest zakaz
  • Savoir vivre? chyba raczej survival !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    eSBoKu(2011-05-06)
  • Nie policję a strasz wiejską która chowa się w ratuszu.
  • @321 no piekny popis dałeś na klawiaturze i w marzeniach pewnie jesteś trolem komputerowym i w GTA robisz tego typu rzeczy wątpię że ze mną byś tak zrobił a nawet jak byś próbował to spokojnie zakładam tobie sprawe o usiłowanie pobicia i twoim gównem wycieram twoją niewyparzoną mordę
Reklama