UWAGA!

Wielkie wyjście młodej mamy

Wyjdź bez dziecka, zostaw malucha i zadbaj o siebie - to rady, które bardzo często daje się młodym mamom. Tymczasem, chociaż to zapewne sensowne i mądre zalecenia, nie zawsze są takie łatwe do wykonania… I mimo iż zapewne dla większości mam takie wyjście to doskonała okazja do odpoczynku, są też takie, dla których jest to spory stres. Radość to więc czy wręcz odwrotnie?

- Łatwo mówić, gorzej zrobić. Jak mam zostawić takiego maluszka, z którym jestem tak bardzo związana? To wcale nie jest takie proste, wyjść i zostawić go na kilka godzin - mówi mama kilkumiesięcznego chłopca. Chociaż wszyscy wokół radzą, by wreszcie zostawiła dziecko mężowi albo swojej mamie, ona wciąż się waha. Bo przecież to maleństwo najbardziej na świecie potrzebuje swojej matki!
       Jednak psycholodzy wypowiadający się na ten temat mają stanowisko jednoznaczne - wychodzić trzeba dla dobra swojego i dziecka. Zarówno mama, jak i maluch, muszą z czasem nauczyć się żyć także bez siebie. Przecież kiedyś matka prawdopodobnie pójdzie do pracy, a dziecko do przedszkola. Później ich rozstania będą coraz częstsze i dłuższe. Nie wolno uzależniać siebie od dziecka i na odwrót, to krzywda dla wszystkich. Obydwoje, zarówno mama, jak i dziecko powinni więc uczyć się samodzielności. Najlepiej małymi kroczkami i nie, gdy syn czy córka skończy rok, ale o wiele wcześniej.
       Matka musi także mieć możliwość aby po prostu odpocząć od pieluch, zupek i kolek. Życie 24 godziny na dobę sprawami niemowlaka nie odbije się dobrze na jej psychice. Każdy człowiek potrzebuje odskoczni od swoich codziennych zajęć, także matka, która spędza cały czas ze swoim nowonarodzonym maleństwem.
       - Pierwszy raz wyszłam do sklepu na zakupy. Dzwoniłam do męża, który został z małym, co 20 minut, jak wariatka! Ale jednocześnie byłam szczęśliwa, że wyszłam z domu. Czułam się trochę, jakbym wyszła z więzienia. Chociaż z drugiej strony, cieszyłam się, jak wróciłam do synka - opowiada mi znajoma mama dwuletniego chłopczyka.
       Inna wspomina z kolei: - Wyszłam trzy tygodnie po porodzie, do kawiarni z przyjaciółkami. Nie było mnie kilka godzin, mleko wcześniej odciągnęłam i nie było problemu. Siedziałam chyba do północy i było naprawdę fajnie. Ani razu nie dzwoniłam do domu! I teraz, kiedy córa ma już dwa lata, też często wychodzę. Sama albo z mężem. I to jest fajna odskocznia. Polecam.
       Dla większości matek, z jakimi rozmawiałam, oraz dla tych, których wypowiedzi przeczytałam na różnych forach internetowych, wyjście bez dziecka wiązało się z dosyć dużymi emocjami. Często, wbrew pozorom, bardzo pozytywnymi. Nie chodzi tu o uczucie ulgi, że „wreszcie mogę odpocząć od tego ryku”, ale raczej o pragnienia bycia znów sobą. Nie matką, której cały świat kręci się wokół dziecka, ale tą kobietą sprzed ciąży, która ma swoje sprawy, pasje i zajęcia. Zrobić coś tylko dla siebie i spędzić kilka chwil tak, jak się chce, a nie według trybu dziecięcego - o tym wiele młodych mam marzyło pod koniec ciąży i po urodzeniu malucha. Są też takie, które czekały na takie wyjście jak na… zbawienie.
       - Czułam się WOLNA” - pisze na forum „emama” zemfira. Chociaż wyszła tylko na godzinę i po rzeczy dla dziecka. Afrikana z kolei opowiada o tym, jak wyszła z mężem na całą noc: - Na początku troszkę się bałam, martwiłam, czy wszystko ok, ale w miarę upływu czasu na świetniej zabawie przestawałam się niepokoić i myśleć o małej. Bawiłam się naprawdę super i taka odskocznia była mi naprawdę potrzebna, aby nabrać nowych sił Ale przyznam, że zdecydowanie było to pomieszanie wszelkich możliwych uczuć. Z jednej strony strach, obawy, plątanina głupich myśli (wynikające z troski), a z drugiej strony olbrzymia ulga, radość i uczucie wolności Bardzo emocjonujące to było!
       Zapewne wiele mam ma wątpliwości, czy mogą zostawić na jakiś czas maluszka z jego tatą, babcią, dziadkiem czy też nianią. Jednak kiedyś zrobić to trzeba, dla własnego zdrowia psychicznego, ale także dla dobra malucha, który musi przebywać wśród różnych ludzi, poznawać nowe twarze, oczywiście, w granicach rozsądku. Pierwszy raz być może będzie trudny, ale warto pokonać strach i spróbować. Dziecku nic złego się nie stanie, zostanie przecież pod dobrą opieką i na pewno ucieszy się, gdy jego mama wróci do niego szczęśliwa i wypoczęta.
      
      

Najnowsze artykuły w dziale Jej portEl

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama