UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Pani Aniu, podziwiam Pani postawę, sama mam cudowną córeczkę i tak bardzo boję się każdego dnia o nią. Ona jest największym szczęściem w moim życiu i jest częścią mnie. Mnie bez niej nie ma. Nie wiem jakbym postąpiła na Pani miejscu ale dzięki tej książce wielu rodziców chorych dzieci poradzi sobie z sytuacją w jakiej się znajdują. Byłam też na bieżąco na Pani blogu i już tamte teksty dawały wiele otuchy w codziennym życiu. Pozdrawiam i życzę wielu powodów do uśmiechu w życiu codziennym :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    MarRat(2013-10-07)
  • Aneczko kłaniam się nisko !!!!
  • masakra. .sami malkontenci i znajomi, czy jakie licho. .. ludzie obudzcie się, nie znacie całej prawdy jesteście zaślepienie. Piękne słowa to tylko tyle co ta Pani i jej mąż, a także reszta rodzinki może zaoferować, tragedią tego dziecka było to, że urodziło się w tej rodzinie i tyle cierpiało, oni zrobili na tym dziecku i jej chorobie biznes i interes, wyjazdy z dzieckiem. .. to wyjazdy na wakacje nie koniecznie z zabraniem małej, odbudowa i remonty domu, kasa się kreci, oszukani kase na fundacje wplacaja, mała umarła kasa się kończy to co pani przedsiębiorca robi- książkę wydaję, genialne. .. skad oni te pomysły biorą. Bale harytatywne, też były niezłe. Kobieto nie rób już nikomu krzywdy i nie ródz więcej dzieci. .. tragedia i obłuda.
  • a ty oburzona g. .. .wiesz a się mądrzysz. Gdybyś była na wieczorku, bo tyś wiedziała, że książka napisana została rok temu, a dziecko zmarło 5 mcy temu. To żenujące, że zazdrościsz komuś tragedii - ciekawe czy dałaś im coś ze swojego portfela, że tak się mądrzysz? Czytałaś książkę? CO ty możesz wiedzieć o życiu! a możę byś zamieniła się na ich miejsce? wiesz, los często płata figle, . ciekawe co zrobisz TY jak ciebie spotka coś podobnego? Chyba powinnam ci tego życzyć.
  • Ludzie! powinniśmy się uczyć życia od takich ludzi. Nasze pierdoły często podcinają nam nogi. Ja bym czegoś takiego nie przeżył a już na pewno nie pomógł innym. Recenzje książki mówią same za siebie. NIe każdy poradziłby sobie w życiu z takim problemem. A zawsze znajdą się gnidy, które nawet czyjejś tragedii będą zazdrościć. Takich oburzonych typów trzeba by było poddać takiej próbie. Apropos, zazdrość z ciebie aż kipi - tylko czego ty zazdrościsz tym ludziom?????
  • Jestes wielka Aniu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    6
    bronko(2013-10-08)
  • Ty, oburzona a ja Ci życzę śmierci Twojego dziecka jeśli takie masz. .zobaczymy jaki ukręcisz na tym interes.
  • Do oburzona. Jakim prawem tak piszesz, czy masz na to dowody? Jeżeli to tylko twoja bujna wyobraźnia na temat tragedii to mam nadzieję, że sama taką przeżyjesz i też zrobisz dobry interes. Żałosna jesteś oburzona
  • To co piszą tacy ludzie jest okropne ja sama mam chorą córeczkę i oburzające jest to co taka osoba pisze która nie ma pojęcia o tym co znaczy mieć chore dziecko!!!! A co w tym złego że kobieta z doświadczeniem poradzi komuś kogo dotyka taki los ! Ja nie widzę w tym nic złego wręcz przeciwnie :) !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    0
    0
    matkachoregodziecka(2013-10-12)
  • Pani Ania to wspaniała, pełna ciepła osoba! Podziwiam ją, że po tych wszystkich przeżyciach wciąż każdego uraczy dobrym słowem i jest zawsze uśmiechnięta. Skąd w ludziach tyle złości tylko mnie zastanawia. .Nikomu złego nie wolno życzyć!
  • Dzień dobry. Jest 26 grudzień, dzień Bożego Narodzenia i magicznych chwil. Właśnie przeglądałam strony aby się dowiedzieć coś więcej o chorobie mojego synka. Gdy stał się jak dla mnie cud. .. To strona przeznaczona dla Marysi, dziewczynki która była tak chora jak mój synek. Gabryś jest tak bardzo do niej podobny, tak bardzo chce żyć i walecznie walczy o każdy dzień, dając nam wielką radość, że jest, że się do nas uśmiecha. Bardzo mało osób mnie rozumie, dlaczego mam tak dużo siły, mimo że mam chore dziecko, cieszę się i nie narzekam że jest mi ciężko, że kolejną noc nie przespałam itp. Pani A. Brzóska ma rację, chore dzieci to cudowne dzieci, to one dają nam siłę, to one zmieniają nam dotychczasowe życie, zmieniają nas punkt widzenia, otwierają serca i uczą cieszyć się każdym przeżytym dniem. Postępowanie pani Anny jest dla mnie potwierdzeniem, że moja droga zmierza w dobrym kierunku, że postępuję godnie, dbam o Gabrysia jak tylko potrafię i to jest dla mnie i mojej rodziny najważniejsze. Dziękuję.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    UlaSkimina(2014-12-26)
  • @oburzona - książka powstała jak Marysia żyła, a poza tym treba wyłożyć z własnej kieszeni parę tysiaków żeby książkę wydać.
Reklama