„Partnerstwo, solidarność, różnorodność” to tegoroczne hasło V Kongresu Kobiet, który odbył się 14 i 15 czerwca w Sali Kongresowej w Warszawie. Tym razem wzięło w nim udział 200 elblążanek. Zobacz zdjęcia.
Czerwonych koszulek jest z każdym rokiem na kongresie coraz więcej. Tym razem nasze szeregi zasiliła także elbląska młodzież. Udział w kongresie wzięli bowiem uczniowie elbląskich szkół: I Liceum Ogólnokształcącego, Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących i Szkoły Policealnej im. Jadwigi Romanowskiej.
Tematyka tegorocznego kongresu była jak zwykle różnorodna. Dotykała zagadnień związanych z edukacją, zdrowiem i seksualnością kobiet i mężczyzn, partnerstwem w domu, pracy i życiu.
- Bardzo się cieszę, że w Polsce dojrzała sytuacja do tego, aby w programach wszystkich liczących się partii politycznych, także w programie i w praktyce działania rządu znajduje się miejsce na problemy rodziny i kobiety w rodzinie – powiedział podczas otwarcia kongresu prezydent Bronisław Komorowski. – Z wielką radością przyglądam się zmianom, które zachodzą w młodym pokoleniu. To, co było kiedyś rzadkością, dzisiaj staje się regułą. Mam tu na myśli wyraźną chęć do partnerstwa rodzinnego, do solidarności w małżeństwie, szczególnie w zakresie wychowywania dzieci. Ta solidarność może być drogą do szczęścia rodzicielskiego.
Edukacja, seksualność, partnerstwo i media
Jeden z kongresowych paneli poświęcony był „nierównościom w mediach”. Okazuje się, że 77 proc. osób występujących w mediach to mężczyźni. Kobiety, jeśli już się w nich pojawiają, zajmują się głównie tematyką społeczną i kulturalną, będąc nierzadko telewizyjną ozdobą.
O wadach nowej ustawy dotyczącej urlopów rodzicielskich mówiła wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, amerykanistka, feministka, matka, Agnieszka Graff: - Jednogłośnie przyjęto ustawę o 52-tygodniowych urlopach rodzicielskich – mówi. - Ustawa ta jednak całkowicie pomija ojców. Ich potrzeba nawiązania więzi z dzieckiem została zignorowana. Mężczyznom zostawiono dwa tygodnie czyli tyle samo co wcześniej. Taka ustawa wyeliminuje kobiety z rynku pracy. Oczywiste jest bowiem, że kobietom trudniej będzie wracać do pracy z rocznych urlopów niż, jak to było wcześniej, z półrocznych. W praktyce oznacza to, że pracodawcy będą zwalniać kobiety i nie będą chcieli ich zatrudniać – dodaje. - Długie urlopy rodzicielskie są dobre pod warunkiem, że będą rodzicielskie. W nowoczesnych społeczeństwach szczęście rodzinne i dzieci biorą się z partnerstwa, stąd, że ludzie razem chcą mieć dzieci, razem się o nie troszczą, a państwo gwarantuje prawo obojgu rodziców do spędzania czasu z dziećmi. Prorodzinne państwo musi aktywnie wspierać równość i różnorodność, musi przeciwdziałać dyskryminacji i organizować pełną opiekę. A matka natura wynagrodzi nam za to w dzieciach.
Przeciążone pracą zawodową i opieką nad domem kobiety nadal są w ciągłym biegu. Z badań wynika, że polskie kobiety przepracowują tygodniowo średnio 41 godzin, podczas gdy mężczyźni pracy zawodowej poświęcają w tygodniu średnio 44 godziny. Z kolei obowiązki domowe zajmują tygodniowo Polkom średnio 29 godzin, mężczyznom zaledwie osiem. Po zsumowaniu cyfr okazuje się, że polska kobieta pracuje średnio 17 godzin w tygodniu więcej niż mężczyzna: - Przykładowo w Szwecji ta różnica wynosi siedem godzin – mówi jeden z panelistów, Piotr Pacewicz. - Zaangażowanie Szweda w rodzinę jest 1,5 razy większe niż Polaka. Polskie kobiety są przemęczone i niewyspane. Patriarchat to wielkie lenistwo.
Zatrważającym zjawiskiem jest mała więź między niezainteresowanym obowiązkami domowymi (rodzicielskimi) mężczyzną a dziećmi. Ze statystyk bowiem wynika, że do ojca z problemem zwraca się zaledwie 3 proc. dzieci. Większym zaufaniem darzą matkę, przyjaciół czy osoby z dalszej rodziny. – Należy poluzować kaganiec męskiej roli – mówi Piotr Pacewicz. – Mężczyźni muszą się zmienić i trzeba im w tym pomóc. Za tę przemianę dostaną po latach wypłatę w postaci dobrego kontaktu z własnymi dziećmi.
Znana reżyser, Agnieszka Holland zwróciła uwagę na fakt, że większość kobiet w Polsce skazana jest na zajęcia nie przynoszące im satysfakcji, także finansowej i na pracę ponad swoje siły. W zmianie takiego stanu rzeczy może pomóc zmiana świadomościowa i mentalnościowa, która jest możliwa dzięki edukacji i mediom.
Państwo partnerem osób niepełnosprawnych?
Na Kongresie Kobiet nie mogło zabraknąć również akcentu elbląskiego. Elbląskim wątkiem w kongresie jest kwestia opieki nad osobami niepełnosprawnymi. To temat szczególnie bliski członkini Rady Programowej Kongresu Kobiet, Jadwidze Król. Elblążanki dokładają wszelkich starań, by osobom opiekującym się niepełnosprawnymi w naszym kraju żyło się łatwiej. Na swoim koncie mają w tej kwestii niemałe sukcesy. Przypominamy, że przyczyniły się do podniesienia świadczenia pielęgnacyjnego przysługującego opiekunowi o 300 zł (wynosi on obecnie 820 zł). Jest to wielki krok w przód, jednak dla elblążanek to dopiero początek zmian. Kolejnym krokiem będzie walka o uzawodowienie opieki nad osobami niepełnosprawnymi oraz przepisanie świadczenia pielęgnacyjnego na osobę niepełnosprawną: - Często zdarza się, że kobieta zajmująca się niepełnosprawnym członkiem rodziny chce pójść do pracy – mówi Jadwiga Król. - Nie możemy zamknąć tych matek w domu. Gdy chcą pracować i realizować się, by na starość mieć większą emeryturę, to niech idą do pracy. Chcemy walczyć o to, by w takiej sytuacji świadczenie pielęgnacyjne było przepisane na osobę niepełnosprawną i przeznaczone na zapłatę za opiekę nad tym dzieckiem.
Kolejną propozycją jest finansowanie z budżetu państwa kolonii dla osób niepełnosprawnych: - Te kobiety pracują dzień i noc – mówi Jadwiga Król. - Należy choć na chwilę odciążyć je od tej ciężkiej pracy. Również w tej kwestii odnieśliśmy niemały sukces. Udało nam się pozyskać pieniądze i już w niedzielę (16 czerwca) niepełnosprawne dzieci z Elbląga i okolic wyjadą na dwutygodniowy urlop do Mikoszewa. Udadzą się tam z rodzicami, ponieważ nie udało się znaleźć wykwalifikowanych terapeutów. Okazuje się, że w Elblągu jest ich jak na lekarstwo.
Wśród kongresowych postulatów podsumowujących tegoroczny kongres znalazło się uzawodowienie opieki nad niepełnosprawnymi. W przyszłości elblążanki będą pracować nad podniesieniem zasiłku pielęgnacyjnego, który dziś wynosi zaledwie 153 zł, przepisaniem świadczenia pielęgnacyjnego na osoby niepełnosprawne oraz finansowaniem przez budżet państwa wypoczynku osób niepełnosprawnych.
W elbląskim panelu wzięła również udział elbląska psycholog, Małgorzata Zabiełlo, zwracając uwagę na problem braku zainteresowania tworzeniem klas integracyjnych w elbląskich szkołach: - W Elblągu tylko w dwóch szkołach znajdują się klasy integracyjne, w SP 6 i SP 25 – mówi psycholog. - Okazuje się, że nauczyciele boją się pracować z dziećmi z niepełnosprawnością. A jest całe jego spektrum: jest i niepełnosprawność intelektualna i ruchowa, i niepełnosprawność psychiczna, o której się w ogóle nie mówi. Ludzie boją się chorób psychicznych. Jeśli mówi się o schizofrenii, autyzmie, zespole Aspergera, nauczyciele są przerażeni. Klasy integracyjne są wszędzie tam, gdzie są osoby z pasją, które chcą pomagać tym dzieciom.
W drugim dniu kongresu elblążanka Jadwiga Król udzieliła na żywo wywiadu ogólnopolskiej stacji telewizyjnej TVP INFO. W trakcie krótkiego występu mówiła o mężczyznach, partnerstwie, solidarności oraz kobietach w polityce, godnie reprezentując nasze miasto.
Tematyka tegorocznego kongresu była jak zwykle różnorodna. Dotykała zagadnień związanych z edukacją, zdrowiem i seksualnością kobiet i mężczyzn, partnerstwem w domu, pracy i życiu.
- Bardzo się cieszę, że w Polsce dojrzała sytuacja do tego, aby w programach wszystkich liczących się partii politycznych, także w programie i w praktyce działania rządu znajduje się miejsce na problemy rodziny i kobiety w rodzinie – powiedział podczas otwarcia kongresu prezydent Bronisław Komorowski. – Z wielką radością przyglądam się zmianom, które zachodzą w młodym pokoleniu. To, co było kiedyś rzadkością, dzisiaj staje się regułą. Mam tu na myśli wyraźną chęć do partnerstwa rodzinnego, do solidarności w małżeństwie, szczególnie w zakresie wychowywania dzieci. Ta solidarność może być drogą do szczęścia rodzicielskiego.
Edukacja, seksualność, partnerstwo i media
Jeden z kongresowych paneli poświęcony był „nierównościom w mediach”. Okazuje się, że 77 proc. osób występujących w mediach to mężczyźni. Kobiety, jeśli już się w nich pojawiają, zajmują się głównie tematyką społeczną i kulturalną, będąc nierzadko telewizyjną ozdobą.
O wadach nowej ustawy dotyczącej urlopów rodzicielskich mówiła wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, amerykanistka, feministka, matka, Agnieszka Graff: - Jednogłośnie przyjęto ustawę o 52-tygodniowych urlopach rodzicielskich – mówi. - Ustawa ta jednak całkowicie pomija ojców. Ich potrzeba nawiązania więzi z dzieckiem została zignorowana. Mężczyznom zostawiono dwa tygodnie czyli tyle samo co wcześniej. Taka ustawa wyeliminuje kobiety z rynku pracy. Oczywiste jest bowiem, że kobietom trudniej będzie wracać do pracy z rocznych urlopów niż, jak to było wcześniej, z półrocznych. W praktyce oznacza to, że pracodawcy będą zwalniać kobiety i nie będą chcieli ich zatrudniać – dodaje. - Długie urlopy rodzicielskie są dobre pod warunkiem, że będą rodzicielskie. W nowoczesnych społeczeństwach szczęście rodzinne i dzieci biorą się z partnerstwa, stąd, że ludzie razem chcą mieć dzieci, razem się o nie troszczą, a państwo gwarantuje prawo obojgu rodziców do spędzania czasu z dziećmi. Prorodzinne państwo musi aktywnie wspierać równość i różnorodność, musi przeciwdziałać dyskryminacji i organizować pełną opiekę. A matka natura wynagrodzi nam za to w dzieciach.
Przeciążone pracą zawodową i opieką nad domem kobiety nadal są w ciągłym biegu. Z badań wynika, że polskie kobiety przepracowują tygodniowo średnio 41 godzin, podczas gdy mężczyźni pracy zawodowej poświęcają w tygodniu średnio 44 godziny. Z kolei obowiązki domowe zajmują tygodniowo Polkom średnio 29 godzin, mężczyznom zaledwie osiem. Po zsumowaniu cyfr okazuje się, że polska kobieta pracuje średnio 17 godzin w tygodniu więcej niż mężczyzna: - Przykładowo w Szwecji ta różnica wynosi siedem godzin – mówi jeden z panelistów, Piotr Pacewicz. - Zaangażowanie Szweda w rodzinę jest 1,5 razy większe niż Polaka. Polskie kobiety są przemęczone i niewyspane. Patriarchat to wielkie lenistwo.
Zatrważającym zjawiskiem jest mała więź między niezainteresowanym obowiązkami domowymi (rodzicielskimi) mężczyzną a dziećmi. Ze statystyk bowiem wynika, że do ojca z problemem zwraca się zaledwie 3 proc. dzieci. Większym zaufaniem darzą matkę, przyjaciół czy osoby z dalszej rodziny. – Należy poluzować kaganiec męskiej roli – mówi Piotr Pacewicz. – Mężczyźni muszą się zmienić i trzeba im w tym pomóc. Za tę przemianę dostaną po latach wypłatę w postaci dobrego kontaktu z własnymi dziećmi.
Znana reżyser, Agnieszka Holland zwróciła uwagę na fakt, że większość kobiet w Polsce skazana jest na zajęcia nie przynoszące im satysfakcji, także finansowej i na pracę ponad swoje siły. W zmianie takiego stanu rzeczy może pomóc zmiana świadomościowa i mentalnościowa, która jest możliwa dzięki edukacji i mediom.
Państwo partnerem osób niepełnosprawnych?
Na Kongresie Kobiet nie mogło zabraknąć również akcentu elbląskiego. Elbląskim wątkiem w kongresie jest kwestia opieki nad osobami niepełnosprawnymi. To temat szczególnie bliski członkini Rady Programowej Kongresu Kobiet, Jadwidze Król. Elblążanki dokładają wszelkich starań, by osobom opiekującym się niepełnosprawnymi w naszym kraju żyło się łatwiej. Na swoim koncie mają w tej kwestii niemałe sukcesy. Przypominamy, że przyczyniły się do podniesienia świadczenia pielęgnacyjnego przysługującego opiekunowi o 300 zł (wynosi on obecnie 820 zł). Jest to wielki krok w przód, jednak dla elblążanek to dopiero początek zmian. Kolejnym krokiem będzie walka o uzawodowienie opieki nad osobami niepełnosprawnymi oraz przepisanie świadczenia pielęgnacyjnego na osobę niepełnosprawną: - Często zdarza się, że kobieta zajmująca się niepełnosprawnym członkiem rodziny chce pójść do pracy – mówi Jadwiga Król. - Nie możemy zamknąć tych matek w domu. Gdy chcą pracować i realizować się, by na starość mieć większą emeryturę, to niech idą do pracy. Chcemy walczyć o to, by w takiej sytuacji świadczenie pielęgnacyjne było przepisane na osobę niepełnosprawną i przeznaczone na zapłatę za opiekę nad tym dzieckiem.
Kolejną propozycją jest finansowanie z budżetu państwa kolonii dla osób niepełnosprawnych: - Te kobiety pracują dzień i noc – mówi Jadwiga Król. - Należy choć na chwilę odciążyć je od tej ciężkiej pracy. Również w tej kwestii odnieśliśmy niemały sukces. Udało nam się pozyskać pieniądze i już w niedzielę (16 czerwca) niepełnosprawne dzieci z Elbląga i okolic wyjadą na dwutygodniowy urlop do Mikoszewa. Udadzą się tam z rodzicami, ponieważ nie udało się znaleźć wykwalifikowanych terapeutów. Okazuje się, że w Elblągu jest ich jak na lekarstwo.
Wśród kongresowych postulatów podsumowujących tegoroczny kongres znalazło się uzawodowienie opieki nad niepełnosprawnymi. W przyszłości elblążanki będą pracować nad podniesieniem zasiłku pielęgnacyjnego, który dziś wynosi zaledwie 153 zł, przepisaniem świadczenia pielęgnacyjnego na osoby niepełnosprawne oraz finansowaniem przez budżet państwa wypoczynku osób niepełnosprawnych.
W elbląskim panelu wzięła również udział elbląska psycholog, Małgorzata Zabiełlo, zwracając uwagę na problem braku zainteresowania tworzeniem klas integracyjnych w elbląskich szkołach: - W Elblągu tylko w dwóch szkołach znajdują się klasy integracyjne, w SP 6 i SP 25 – mówi psycholog. - Okazuje się, że nauczyciele boją się pracować z dziećmi z niepełnosprawnością. A jest całe jego spektrum: jest i niepełnosprawność intelektualna i ruchowa, i niepełnosprawność psychiczna, o której się w ogóle nie mówi. Ludzie boją się chorób psychicznych. Jeśli mówi się o schizofrenii, autyzmie, zespole Aspergera, nauczyciele są przerażeni. Klasy integracyjne są wszędzie tam, gdzie są osoby z pasją, które chcą pomagać tym dzieciom.
W drugim dniu kongresu elblążanka Jadwiga Król udzieliła na żywo wywiadu ogólnopolskiej stacji telewizyjnej TVP INFO. W trakcie krótkiego występu mówiła o mężczyznach, partnerstwie, solidarności oraz kobietach w polityce, godnie reprezentując nasze miasto.
dk