Medycyna estetyczna w Elblągu przestaje być tabu

- Niezależnie od wieku chcemy dobrze wyglądać i w związku z tym coraz bardziej popularna staje się właśnie medycyna estetyczna. To jak przeciwdziałamy procesom starzenia, nie jest już skrywane czy owiane towarzyską tajemnicą. Czy rzeczywiście widzi Pan taką przemianę świadomości wśród osób, które decydują się na takie zabiegi?
      
       - Tak, widzę, a dobrym tego przykładem są Panowie, którzy pojawiają się coraz częściej w naszym salonie z konkretnymi wymaganiami. Zarówno Panowie i Panie zdecydowanie też mniej się wstydzą, nie są to jak dawniej wizyty umawiane wieczorami czy przed weekendem, by jak najmniej osób się o tym dowiedziało. Świadomość w tym zakresie jest już inna, ale o zmianie podejścia do medycyny estetycznej decydują również przemiany w tej dziedzinie. Dziś spogląda się na pacjenta i jego skórę bardziej całościowo, nie chodzi już tylko o usuwanie zmarszczek, ale o znalezienie przyczyny ich powstawania i poprawienie funkcjonowanie całej skóry.
      
       -  Można zatem powiedzieć, że odpowiedzią na coraz większe zapotrzebowanie na tego typu zabiegi jest w Elblągu oferta Salonu Urody Kamea. Czy świadczycie usługi na takim samym poziomie, jak gabinety w dużych miastach, do których jeżdżą dziś elblążanki?
      
       - Wbrew pozorom zabiegi z medycyny estetycznej nie są błahymi zabiegami kosmetycznymi i powinien wykonywać je lekarz odpowiednio przeszkolony w tym zakresie. Nasz salon ma sprzęt, technikę i specjalistów, którzy gwarantują efekt i bezpieczeństwo. To usługi na poziomie tych, które znane są z dużych miast, a nasze doświadczenie i profesjonalizm przekonuje klientki i klientów.
      
       - Jakie najbardziej popularne zabiegi oferuje Wasz salon?
      
       - Przede wszystkim te z wykorzystaniem toksyny botulinowej, kwasu hialuronowego, czy osocza bogatopłytkowego i nici liftingujących. W swojej ofercie mamy również koktajle witaminowe, których specjalnie dobrany skład pomaga w procesie regeneracji skóry. W naszym salonie skutecznie wypełniamy i likwidujemy zmarszczki mimiczne, przywracamy objętość twarzy, poprawiamy jakość i kondycję skóry, przy czym trzeba dodać, że zabiegi dotyczą nie tylko samej twarzy, ale także innych części ciała - szyi, dekoltu, dłoni, brzucha.
      
       - Czy może Pan podać przykłady urządzeń, na których wykonujecie zabiegi?
      
       - Wymienię tu dwa nasze urządzenia. Pierwszym jest laser frakcyjny nieablacyjny. Pod tą zawiłą nieco nazwą kryje się laser, który pobudza i odmładza skórę, usuwa blizny, dokonuje przebudowy skóry, powodując efekt jej odmłodzenia. Nie odparowuje on warstwy naskórka na który oddziałuje, dlatego wymaga większej liczby zabiegów niż jeden, za to w przeciwieństwie do lasera ablacyjnego okres gojenia po zabiegu jest znacznie krótszy i przyjemniejszy dla pacjenta. Drugim wykorzystywanym przez nas sprzętem jest wysokiej klasy urządzenie do termoliftingu, które działając na podczerwień, nadaje skórze efekt jędrności i likwiduje zmarszczki.
      
       - Jaki jest orientacyjny koszt zabiegów? Czy jest on konkurencyjny wobec salonów np. w Gdańsku?
      
       - Koszt zabiegów rozpoczyna się od 400 złotych, cena jest oczywiście uzależniona od ilości materiału i techniki zabiegu. Jesteśmy konkurencyjni w stosunku do gabinetów z większych miast, choć akurat w dziedzinie medycyny estetycznej bardzo niska cena nie wróży nic dobrego i powinna budzić podejrzenia.
      
       - Czy zabiegi, które wykonujecie są jednorazowe, czy może zaplanowane na kilka wizyt?
      
       - To zależy oczywiście od ich charakteru. Na przykład zabiegi z wykorzystaniem toksyny botulionowej są jednorazowe, a ich efekt utrzymuje się do czterech miesięcy. Podobnie jest z jednorazowym zastosowaniem kwasu hialuronowego czy nici liftingujących, których efekt utrzymuje się nawet do roku. Ale są też zabiegi seryjne, na przykład z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego. W tym przypadku zaleca się wykonanie czterech-pięciu zabiegów w odstępach miesięcznych. Taki zabieg z wstrzyknięciem osocza pobudza skórę do produkcji kolagenu, elastyny i sprzyja procesom samonaprawczym skóry.
      
       - Do kogo adresowane są Wasze zabiegi, jak określiłby Pan grupę docelową?
      
       - Ta grupa jest szeroka, mieści się w przedziale wieku między 30 lat, kiedy pojawiają się pierwsze niedoskonałości skóry, do 60 lat. W tej właśnie grupie naszym zadaniem jest najczęściej minimalizowanie widocznych efektów starzenia się skóry, likwidacja zmarszczek i ubytków w jej objętości. Oczywiście naszym klientami są również osoby młodsze, które chcą utrzymać swoją skórę w dobrej kondycji, a także osoby po sześćdziesiątce, które dbają o swój wygląd. Piękna skóra pożądana jest niezależnie od wieku.
      
       dr Damian Drążewski, absolwent studiów medycznych na Wydziale Lekarskim II Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu oraz studiów podyplomowych z zakresu medycyny estetycznej w Międzynarodowym Centrum Kształcenia Medycyny Anti- Aging przy Stowarzyszeniu Lekarzy Dermatologów Estetycznych