Mój warszawski kolega stwierdził niedawno, że chociaż zwiedził już prawie całą Polskę, widział także niejeden kraj poza jej granicami, nigdzie nie spotkał się z takim „nagromadzeniem urody na metr kwadratowy” (to jego słowa!), jak w naszym mieście. Drogie elblążanki! Możemy dumnie prezentować swoje walory, jesteśmy piękne oraz, oczywiście, mądre, ale o tym wszak nie trzeba nikomu przypominać!
Temat urody mieszkanek naszego miasta stał się arcyciekawy szczególnie, odkąd okazało się, że elblążanki wysoko zaszły w programie „Top Model”. Czy to tylko wybryk natury, czy faktycznie dziewczyny z Elbląga mają „to coś”? Spytałam o to kilka osób…
Na pierwszy ogień poszedł spec od atrakcyjnych kobiet, organizator imprez takich jak Bursztynowa Miss Polski czy Miss Ziemi Elbląskiej, Adam Brinkiewicz. On jednak stwierdził, że piękne kobiety są wszędzie, a nie tylko w naszym regionie: – Wszystkie miasta mogą pochwalić się pięknymi mieszkankami i Elbląg nie jest tu wyjątkiem. Zdarzają się jednak wyjątkowo piękne kandydatki, które zdobywają później laury w konkursach ogólnopolskich. Co roku są to mieszkanki różnych regionów Polski. W ostatnich dwóch, trzech latach elblążanki docierały do finałów konkursów ogólnopolskich, lecz ich nie wygrywały. W każdej edycji mamy szansę na to, żeby elblążanka zdobyła tytuł Miss Polski, Miss Polski Nastolatek lub Bursztynowej Miss Polski. Ale te najpiękniejsze muszą po prostu zgłaszać się na konkursy eliminacyjne.
Czyżby więc te najpiękniejsze elblążanki zostawały w domach i nie brały udziału w konkursach piękności? Bo na ulicach można przecież zobaczyć kobiety o oszałamiającej urodzie, a w konkursach atrakcyjności bywają panie ładne, ale jednak nie zawsze o porywającej urodzie.
Bardzo pochlebne zdanie o urodzie elblążanek ma fotograf, Michał Pawłowicz. W jego karierze zdarzało mu się fotografować modelki, uczestniczki Miss Polski czy Bursztynowej Miss, zna też kanony piękna, jakie obowiązują w świecie reklamy. – Elblążanki nie doceniają swoich atutów, a mają piękną, słowiańską urodę, wzbogaconą mieszanką zachodnio-północną – mówi. - Przed obiektywem są bardzo nieśmiałe, a mają się czym pochwalić, jeśli chodzi o wygląd. Nawet na sesjach nie modowych, ale np. ślubnych, fotografuję bardzo piękne kobiety, które jednak nie zawsze są pewne swojej urody, chociaż mogłyby konkurować z wieloma laureatkami konkursów piękności. Na ulicach widać wiele uroczych kobiet, Elbląg to naprawdę miasto piękna.
O urodę kobiet w naszym mieście postanowiłam, dla równowagi, spytać również kobietę. Agnieszka Krawczyk, autorka popularnych książek dla kobiet, twierdzi: - Wcale się nie dziwię, że aż dwie elblążanki znalazły się w finale programu „Top Model”. Spacerując po mieście widziałam bardzo wiele pięknych kobiet. I chodzi tu nie tylko o urodę, ale ogólny obraz – niebanalne ubrania, oryginalne fryzury i makijaże. Widać, że mieszkanki Elbląga mają fajny styl i pomysł na siebie. Ładna twarz to, moim zdaniem, nie wszystko – ważna jest jeszcze oprawa, która sprawia, że właśnie ta osoba wyróżnia się z tłumu.
Wychodzi więc na to, że jesteśmy prawdziwym zagłębiem kobiecego piękna! Pytanie tylko, co z tym faktem zrobić…?
Na pierwszy ogień poszedł spec od atrakcyjnych kobiet, organizator imprez takich jak Bursztynowa Miss Polski czy Miss Ziemi Elbląskiej, Adam Brinkiewicz. On jednak stwierdził, że piękne kobiety są wszędzie, a nie tylko w naszym regionie: – Wszystkie miasta mogą pochwalić się pięknymi mieszkankami i Elbląg nie jest tu wyjątkiem. Zdarzają się jednak wyjątkowo piękne kandydatki, które zdobywają później laury w konkursach ogólnopolskich. Co roku są to mieszkanki różnych regionów Polski. W ostatnich dwóch, trzech latach elblążanki docierały do finałów konkursów ogólnopolskich, lecz ich nie wygrywały. W każdej edycji mamy szansę na to, żeby elblążanka zdobyła tytuł Miss Polski, Miss Polski Nastolatek lub Bursztynowej Miss Polski. Ale te najpiękniejsze muszą po prostu zgłaszać się na konkursy eliminacyjne.
Czyżby więc te najpiękniejsze elblążanki zostawały w domach i nie brały udziału w konkursach piękności? Bo na ulicach można przecież zobaczyć kobiety o oszałamiającej urodzie, a w konkursach atrakcyjności bywają panie ładne, ale jednak nie zawsze o porywającej urodzie.
Bardzo pochlebne zdanie o urodzie elblążanek ma fotograf, Michał Pawłowicz. W jego karierze zdarzało mu się fotografować modelki, uczestniczki Miss Polski czy Bursztynowej Miss, zna też kanony piękna, jakie obowiązują w świecie reklamy. – Elblążanki nie doceniają swoich atutów, a mają piękną, słowiańską urodę, wzbogaconą mieszanką zachodnio-północną – mówi. - Przed obiektywem są bardzo nieśmiałe, a mają się czym pochwalić, jeśli chodzi o wygląd. Nawet na sesjach nie modowych, ale np. ślubnych, fotografuję bardzo piękne kobiety, które jednak nie zawsze są pewne swojej urody, chociaż mogłyby konkurować z wieloma laureatkami konkursów piękności. Na ulicach widać wiele uroczych kobiet, Elbląg to naprawdę miasto piękna.
O urodę kobiet w naszym mieście postanowiłam, dla równowagi, spytać również kobietę. Agnieszka Krawczyk, autorka popularnych książek dla kobiet, twierdzi: - Wcale się nie dziwię, że aż dwie elblążanki znalazły się w finale programu „Top Model”. Spacerując po mieście widziałam bardzo wiele pięknych kobiet. I chodzi tu nie tylko o urodę, ale ogólny obraz – niebanalne ubrania, oryginalne fryzury i makijaże. Widać, że mieszkanki Elbląga mają fajny styl i pomysł na siebie. Ładna twarz to, moim zdaniem, nie wszystko – ważna jest jeszcze oprawa, która sprawia, że właśnie ta osoba wyróżnia się z tłumu.
Wychodzi więc na to, że jesteśmy prawdziwym zagłębiem kobiecego piękna! Pytanie tylko, co z tym faktem zrobić…?