UWAGA!

Co kupić dziecku? Krótki poradnik prezentowy

 Elbląg, Co kupić, by z jednej strony zadowolić dziecko, z drugiej nie skrzywdzić go złym wyborem?
Co kupić, by z jednej strony zadowolić dziecko, z drugiej nie skrzywdzić go złym wyborem? (fot. arch. PS)

Zbliżają się Mikołajki, zaraz potem Boże Narodzenie. Większość rodziców zmierzy więc w kierunku sklepów z zabawkami, by kupić swoim pociechom jakiś drobiazg. Co kupić, by z jednej strony zadowolić dziecko, z drugiej nie skrzywdzić go złym wyborem?

Przede wszystkim, trzeba nauczyć się mądrze słuchać dzieci i jednocześnie nie spełniać bezrefleksyjnie wszystkich zachcianek maluchów. Wiadomo, że przedświąteczny okres to żniwo dla wszelkich mediów, które zarabiają krocie na reklamach różnych produktów. Dlatego w telewizji, szczególnie tej przeznaczonej dla najmłodszych, aż roi się od spotów zabawek. Dzieci zazwyczaj reagują na nie bardzo emocjonalnie. Wszystko chcą mieć i wszystko im się podoba. Trzeba więc im umieć wytłumaczyć, że gadżety, które są w reklamach, niekoniecznie są takie fajne w rzeczywistości. I że nie można mieć, z różnych względów, wszystkiego. Należy rozmawiać z dziećmi, słuchać je i tłumaczyć.
       Jednak nie kupimy przecież dziecku czegoś, czego nie chce. A na pewno dzieci nie lubią prezentów praktycznych. Który przedszkolak ucieszy się z piżamy albo szalika? Zapewne większość wolałaby takich prezentów nie dostawać.
       Trzeba umieć słuchać dzieci, a spośród ich marzeń wyłowić te, które możemy i chcemy spełnić. Czy na pewno chcielibyśmy, żeby bawiły się plastikową bronią albo w wieku 6 lat nosiły buty na wysokich obcasach? Czy na pewno wszystkie zabawki, o których marzą maluchy, są dobre dla ich rozwoju emocjonalnego, czy odpowiadają także wzorcom, jakie my chcemy im przekazywać?
       Świetnym pomysłem na pewno będą ciekawe, kolorowe książeczki z naklejkami albo bajki, które będziemy mogli czytać maluchom. Najlepiej zapoznać się z treścią kupowanych książek, by wiedzieć, czy na pewno odpowiadają one naszemu światopoglądowi.
       Ciekawą propozycją są tzw. zabawki edukacyjne, które rozwijają wyobraźnię i zdolności manualne dzieci. Jeśli nie mamy czasu czytać, może pokusić się o „audiobooka”? Stare, dobre, klocki, puzzle również będą niezłym pomysłem na prezent. Albo po prostu wspólna wizyta w kinie czy wyjście na basen. To da niezapomniane wrażenia i pozwoli dziecku mieć rodziców tylko dla siebie. A to jest przecież bardziej wartościowe niż wszelkie prezenty.
       Najważniejsze, by prezent był niespodzianką i radością. Wszystko jedno, czy kosztuje 5 czy 500 zł, powinien być przemyślany i trafiony w gusta najmłodszych. Zadowolić dziecko to prostsze, niż nam się wydaje. Trzeba tylko przypomnieć sobie, co się myślało samemu, będąc dzieckiem…
      
      

Najnowsze artykuły w dziale Jej portEl

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Ten chłopiec na fotce nie wygląda na szczęśliwego:-)
  • Autor artykułu ma rację! Trzeba kierować się upodobaniem dzieci! Tyle razy widziałam już, że rodzice nie chcieli kupić dziewczynce wymarzonego samochodziku, bo przecież to "zabawka dla chłopców" i wpychali dziecku jakieś naczynka lub lalkę! W dom to biedne dziewczę jeszcze w życiu zdąży sie pobawić! Albo odmawiali dziecku, bo zabawka IM się nie podobała, pokazywali inną, dzieciak nie mając wyboru- chciał. Ciekawe kto później ma się tą zabawką bawić- rodzice czy dziecko? Błagam! Ludzie!
Reklama