UWAGA!

Bądź ostrożna

Przypadek zaginięcia Iwony Wieczorek stał się nie tylko świetnym kąskiem dla mediów, które w tzw. sezonie ogórkowym nie mają o czym pisać. Ta sprawa dała także do myślenia wielu rodzicom młodych kobiet oraz im samym. Czy możemy czuć się bezpiecznie? – zastanawiają się studentki, licealistki. Czy przed dramatem może uchronić nas monitoring, policja? Jak chronić się przed gwałtem, pobiciem czy porwaniem?

Sopot wydawał się miejscem niezwykle bezpiecznym. Doskonale znany większości elblążan, którzy nieraz spacerowali Monciakiem i zachwycali się pięknym widokiem z molo. Sopot to uzdrowisko, miejsce pełne ludzi kreatywnych, tolerancyjnych. Tak właśnie kojarzy się wielu młodym elblążankom. – Studiowałam w Gdańsku i imprezy w Sopocie to był nasz studencki rytuał! Nieraz zdarzało się nam wracać nad ranem do akademika. Fakt, pociągiem podmiejskim tylko raz wracałam sama i nie czułam się bezpiecznie. Jednak spacerowanie po sopockich uliczkach nigdy nie wydawało mi się czymś groźnym – mówi Marysia, dziś 28-letnia kobieta.
       Okazało się, że nawet takie miasto, jak Sopot, nie musi być wcale bezpieczne. Nic więc nie jest w stanie zapewnić 100 procent bezpieczeństwa? Mimo monitoringu, mimo faktu, iż w czasie, gdy Iwona wracała do domu, niedaleko miejsca jej zaginięcia spacerowało wielu urlopowiczów, doszło do wciąż niewyjaśnionego dramatu. Ludzie, nie tylko mieszkańcy tego uzdrowiska, ale w całej Polsce poczuli, że wszędzie może spotkać ich coś złego. Najbardziej zagrożone poczuły się młode kobiety, dziewczyny i ich bliscy, którzy boją się o ich los. Nie wiadomo wciąż, co stało się z Iwoną, jednak gwałt wydaje się bardzo prawdopodobną hipotezą. I lęk przed tym właśnie przestępstwem paraliżuje kobiety.
       W ostatnich latach, według statystyk Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, w powiecie elbląskim stwierdza się ok.20 gwałtów rocznie. Ile nie zostało zgłoszonych, ile kobiet przemilczało zbrodnie? Tego nie wiadomo.
       Policja, aby ustrzec kobiety przed tym strasznym przestępstwem, opracowała kilka porad dla młodych kobiet. Jak można przeczytać na stronie Komendy Głównej Policji, trzeba, przede wszystkim, zawsze informować bliską osobę, gdzie się idzie oraz o której ma się zamiar wrócić. Nie wolno zapominać także o tak podstawowych środkach bezpieczeństwa, jak niezgadzanie się na podróż z nieznajomym, unikanie miejsc odludnych i uważanych za niebezpieczne. Nigdy, pod żadnym pozorem, nie można pić drinków podawanych przez obcą osobę. Mogą one zawierać tzw. pigułkę gwałtu. Jeśli dojdzie do ataku, trzeba walczyć, opierać się i krzyczeć.
       „Gdy stałaś się ofiarą napadu: uciekaj, jeśli masz taką możliwość, jeśli nie możesz uciekać, alarmuj otoczenie. Krzycz, wzywając pomocy, np. „pali się” albo zwracaj się do wybranej osoby wymyślonym imieniem. Postaraj zapamiętać jak najwięcej cech charakterystycznych napastnika. Jeśli zostaniesz zaatakowana, masz prawo się bronić. Użyj czegokolwiek, aby ten atak odeprzeć: parasolki, obcasa buta, lakieru w sprayu , kluczy itp. Gdy walczysz o swoje zdrowie lub życie, Twoje prawo do samoobrony jest bardzo szerokie. Gdy atak napastnika się udał, jak najszybciej zawiadom Policję, jeśli sytuacja tego wymaga – odwiedź lekarza. Im dłużej będziesz zwlekać z poinformowaniem Policji, tym trudniej będzie zatrzymać sprawcę.” Tyle można przeczytać w radach przygotowanych przez policjantów.
       Warto zapoznać się ze szczegółami poradami przygotowanymi przez policję. http://www.zyjbezpiecznie.policja.pl/portal/zb/830/47370/Porady_dla_kobiet.html
       Najwięcej gwałtów, jak wynika z policyjnych statystyk, dochodzi w domach. Są to zarówno tzw. „gwałty na randce”, jak i domowych imprezach, a także najścia nieznanych osób. Niebezpieczne są również ulice (195 zanotowanych przypadków w roku 2009), samochody (42 przypadki), lasy (87), szkoły (33), parki i skwery (30), pola, łąki i pastwiska (41).
       Najczęściej sprawcą jest całkowicie poczytalny mężczyzna, chociaż zdarzają się również gwałty popełniane przez kobiety, jest to jednak nikły procent.
       „Przy popełnianiu przestępstw najczęściej używają siły fizycznej, zastraszenia, groźby, podstępu, wykorzystują zależność ofiary od sprawcy. Podejrzani o zgwałcenia 5 razy grozili ofiarom bronią palną lub inną, 21 razy niebezpiecznym narzędziem. Większość podejrzanych to bezrobotni lub niepracujący i nie poszukujący pracy – 919 osób, ale było także 651 uczniów, 204 emerytów i rencistów, 51 rolników, 42 studentów.” – możemy przeczytać na stronach KGP. Dane dotyczą roku 2009.
       Ważne więc, by zachować podstawowe środki ostrożności, uważać na siebie i starać się unikać samotnych spacerów. Jeśli istnieje taka możliwość, warto wybrać się na kurs samoobrony, a przynajmniej starać się śledzić na bieżąco informacje dostępne na ten temat. Niestety, nie wolno czuć się stuprocentowo bezpieczną, zawsze trzeba zachować rozwagę i jasność umysłu.
      
      

Najnowsze artykuły w dziale Jej portEl

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Dziewczyny zawsze wraca się w grupie, to zawsze jest bezpieczniejsze, nawet jeśli nie lubicie swoich koleżanek czy kolegów to i tak to jest lepsze !!
  • uważam, że Sopot jest bezpieczny, pamiętajmy ze stało to sie na dzielnicy jelitkowo, zaspa, moze przymoże. niestety ale zaspa i przymoże są bardzo patologiczne, krąży duzo gwałcicieli, wiec nie rozumiem czemu mowa jest o Sopocie, fakt ze tam sie bawiła, ale tam jej nic złego się nie stało!
Reklama