Wnioski można składać do 25 stycznia

- Kwota około 80 mln euro na całe województwo nie rzuca na kolana, ale coś można w Elblągu z tego zrobić - mówił obecny na spotkaniu, na którym zaprezentowano wstępną koncepcję programu, wiceprezydent Elbląga Witold Wróblewski. - Ale żeby można było ubiegać się o środki, musi być przygotowany lokalny program rewitalizacji, podparty konsultacjami społecznymi. Tym bardzie warto, że dotąd nie było możliwość modernizowania za unijne pieniądze np. miejskiej substancji mieszkaniowej. Dopiero na lata 2007-2013 otwiera się taka szansa.
     Taki lokalny program rewitalizacji przygotowuje warszawska firma FinRyan, której przedstawiciel wyjaśniał na spotkaniu szczegóły całego zamierzenia. Według przytoczonej przez niego definicji, „rewitalizacja to kompleksowy proces organizacyjny, prawny i finansowy podejmowany na zdegradowanych bądź poprzemysłowych obszarach miejskich, nakierowany na: podniesienie standardu życia i sytuacji mieszkaniowej oraz odnowę gospodarczą i społeczną; zachowanie dziedzictwa kulturowego i unikatowych walorów architektoniczno-kompozycyjnych miasta; odzyskiwanie i podwyższanie wartości funkcjonalnej, technicznej, ekonomicznej i kulturowej nieruchomości; likwidację zagrożeń dla środowiska naturalnego, jakie niesie za sobą użytkowanie nieruchomości.”
     Urząd miejski zaś przygotował „Ankietę potrzeb rewitalizacyjnych miasta Elbląg.” Na razie zawiera ona 32 pozycje. Co mogą zrobić elblążanie? Wybrać z tej listy pozycje, które - ich zdaniem - wymagają rewitalizacji w pierwszej kolejności. Mogą też zgłaszać swoje propozycje przedsięwzięć. Ankietę (a także szczegółowe informacje na temat programu) można znaleźć na stronie internetowej www.umelblag.pl. Tam elblążanie mogą ją wypełnić drogą elektroniczną.
     Uwaga! Do beneficjentów, oprócz jednostek samorządu terytorialnego, należą m.in. organizacje pozarządowe, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe.
     Ankiety zamieszczone na stronie można nadsyłać do 21 grudnia, a wnioski o wpisanie przedsięwzięć do planu inwestycyjnego Programu Rewitalizacji - do 11 stycznia 2008 r.
     
     Spośród czego elblążanie mogą wybierać?
     Lokalny program rewitalizacji musi wyznaczać granice zdegradowanego obszaru i takie są 32 propozycje Urzędu Miasta (mapka www.umelblag.pl w odnośniku „Rewitalizacja Elbląga”). Podzielono je na sześć grup tematycznych.
     Pierwsza to Zespół Starego Miasta.
     Druga - strefa śródmiejskich obszarów mieszkaniowo-usługowych, w której wyznaczono pięć obszarów zainteresowania: Wyspa Spichrzów, dzielnica Osiek, Śródmieście-Wschód (między ul. Związku Jaszczurczego, Bema, Żeromskiego i Grunwaldzką), Śródmieście-Północ (między ul. Armii Krajowej, Stoczniową, Teatralną, Nowowiejską i Traugutta), dolina rzeki Kumieli w Parku Traugutta.
     Trzecia - strefa historycznego kompleksu przemysłowego to trzy obszary: dawnego Zamechu przy ul. Grunwaldzkiej, dawnego Zamechu przy ul. Stoczniowej i Dolnej, dawnego EZNS nad rzeką Elbląg.
     Czwarta - strefa starych przedmieść obejmuje aż jedenaście rejonów:
     ul. Grochowskiej,
     ul. Kilińskiego i Fredry,
     ul. Słowackiego - Kolejowej,
     ul. Browarnej - Robotniczej,
     ul. Krakusa - Obrońców Pokoju,
     ul. Fałata - Królewieckiej - Moniuszki,
     ul. Częstochowskiej - Metalowców,
     ul. Żyrardowskiej - Suwalskiej - Szczyglej,
     ul. Modlińskiej - Szucha,
     ul. Grottgera - Rawskiej,
     ul. Łódzkiej - Skrzydlatej.
     Piąta - strefa zabudowy osiedlowej obejmuje trzy tzw. blokowiska: osiedle Na Stoku, osiedle Zawada i osiedle Nad Jarem.
     Wreszcie szósta - strefa podmiejska zawiera:
     popegeerowskie osiedle Zajazd,
     zespół mieszkaniowy Rubno,
     zespół mieszkaniowy dawnego SKR Dąbrowa,
     zespół mieszkaniowy dawnej cegielni Dębica,
     zespół dworsko-parkowy w Zajeździe,
     

zespół dworsko-pałacowy w Krasnym Lesie,
     zespół dworsko-pałacowy przy ul. Chrobrego (zobacz zdjęcia ),
     kościół w Próchniku wraz z otoczeniem,
     Park Miejski Bażantarnia wraz z muszlą koncertową.
     
     Wiadomo, że na te wszystkie zamierzania unijnych pieniędzy nie starczy. Elblążanie mają więc w czym wybierać.