To wszystko wskazuje na jedno, że w Elblągu nie ma lub nie ma jakiejkolwiek siły przebicia - urbanistyka i właściwie funkcjonująca gospodarka gruntami. Obszar przed katedrą i cała nieistniejąca pierzeja zabudowy wzdłuż Rzeki Elblag winna być zabudowana i zagospodarowana zgodnie z ideą powrotu zabudowy pierwotnej a manipulowanie przy tym różnej maści przypadkowych "specjalistów" owocuje potworkami architektonicznymi coraz bardziej widocznymi w zabudowie i strukturze Starówki.
To jest prawda. Od lat się zastanawiam o co chodzi z tymi durnymi pomysłami bulwar na całej szerokości, fontanny i ogródki. Tego typu starówka potrzebuje zabudowy i powrotu do pierwotnego kształtu. Wtedy to pojawi się wielu turystów a sama starówka odżyje - patrz Toruń.