Wystąpiłem z trzecią interpelacją do Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponownego zaniechania przez Prokuraturę Rejonową w Malborku działań dotyczących niezgodnej z prawem budowy mostu zwodzonego na rzece Szkarpawie - informuje Stanisław Gorczyca, poseł na Sejm RP. - Nie można przejść nad tą sprawą do porządku dziennego.
- Tym razem wnioskuję do ministra o przeniesienie tej sprawy do prokuratury poza województwo pomorskie - podkreśla poseł. - Trzeba to w końcu raz na zawsze wyjaśnić, w interesie miasta Elbląga i naszego województwa. Liczyłem, że wobec oczywistego ograniczenia walorów żeglugowych, instytucje odpowiedzialne za tę inwestycję podejmą działania, których efektem będzie przywrócenie rzece parametrów sprzed budowy mostu. Stało się inaczej. Nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za popełnione błędy. Inwestorzy mostu nie uwzględnili przepisów Rozporządzenia Rady Ministrów z 7 maja 2002 r. w sprawie klasyfikacji śródlądowych dróg wodnych. Wyjaśnię, że ten przepis w & 7.1 nakłada na inwestora obowiązek uwzględnienia przy budowie mostu „wielkości odpowiadających co najmniej maksymalnym wartościom parametrów klasyfikacyjnych i warunków eksploatacyjnych, przewidzianych dla klasy bezpośrednio wyższej”. Ponieważ rzeka Szkarpawa posiada II klasę, most winien odpowiadać wymogom stawianym rzece III klasy. Tego warunku nie spełniono - zaznacza poseł.
Niespełniający wymogów prawa most na Szkarpawie zbudowano za 5 mln euro. Obecnie blokuje on dostęp do portu morskiego w Elblągu, rozbudowanego kosztem 6 mln euro. Obie inwestycje finansowo wsparła Unia Europejska. Nie da ona już z pewnością pieniędzy na taką korektę koryta Szkarpawy w rejonie mostu, aby mogły pod nim przepływać swobodnie jednostki (np. zestawy barek) o długości 132 m. Armatorzy, przedstawiciele firm i instytucji żeglugowych, korzystający z tej drogi wodnej, negatywnie opiniują mostową inwestycję, podkreślając niemożliwość przepływu takich jednostek z towarem i niebezpieczeństwo żeglugi w tym rejonie.
Rozpoczął się kolejny etap walki o wskazanie winnego za niezgodne z prawem zbudowanie mostu. Niezbędna korekta koryta rzeki będzie kosztowała kilka milionów złotych. Jeśli błąd nie zostanie udowodniony, nie będzie płatnika za prace dostosowujące rzekę do obowiązującej normy.
Niespełniający wymogów prawa most na Szkarpawie zbudowano za 5 mln euro. Obecnie blokuje on dostęp do portu morskiego w Elblągu, rozbudowanego kosztem 6 mln euro. Obie inwestycje finansowo wsparła Unia Europejska. Nie da ona już z pewnością pieniędzy na taką korektę koryta Szkarpawy w rejonie mostu, aby mogły pod nim przepływać swobodnie jednostki (np. zestawy barek) o długości 132 m. Armatorzy, przedstawiciele firm i instytucji żeglugowych, korzystający z tej drogi wodnej, negatywnie opiniują mostową inwestycję, podkreślając niemożliwość przepływu takich jednostek z towarem i niebezpieczeństwo żeglugi w tym rejonie.
Rozpoczął się kolejny etap walki o wskazanie winnego za niezgodne z prawem zbudowanie mostu. Niezbędna korekta koryta rzeki będzie kosztowała kilka milionów złotych. Jeśli błąd nie zostanie udowodniony, nie będzie płatnika za prace dostosowujące rzekę do obowiązującej normy.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska