Kilku pracowników ze szpadlami, mnóstwo błota, brak jakiegokolwiek ruchu... Jest jak w piosence: „jaki tu spokój, nic się nie dzieje, wszyscy się nudzą...”. A przecież za dwa tygodnie odcinek ul. Traugutta od Kosynierów Gdyńskich do Kwiatowej zgodnie z zapowiedziami Urzędu Miasta ma być oddany do użytku. Gołym okiem widać, że tak się nie stanie.
Na placu budowy nie zastaliśmy nikogo nadzorującego remont. Swoje roboty wykonywała ekipa kładąca nową instalację wodno-kanalizacyjną. Trwały prace przy wykopywaniu rowów pod przyłącza domów do nowej sieci. Kable teletechniczne są głębiej zakopywane pod powierzchnią nowej ulicy.
Nowej ulicy... Tylko kiedy ona powstanie? Nie chce nam się wierzyć, że za około dwa tygodnie. A tak obiecywał Urząd Miasta m.in. właścicielom punktów handlowych znajdujących się w rejonie remontu. Spotkają się oni z prezydentem 20 września. Bo – jak nam powiedział jeden z nich – na tej budowie od początku nic się nie dzieje. Kupcy zgłaszali już wielokrotnie do Urzędu swoje zastrzeżenia. Wszystko na nic – marazm remontowy trwa nadal.
Nowej ulicy... Tylko kiedy ona powstanie? Nie chce nam się wierzyć, że za około dwa tygodnie. A tak obiecywał Urząd Miasta m.in. właścicielom punktów handlowych znajdujących się w rejonie remontu. Spotkają się oni z prezydentem 20 września. Bo – jak nam powiedział jeden z nich – na tej budowie od początku nic się nie dzieje. Kupcy zgłaszali już wielokrotnie do Urzędu swoje zastrzeżenia. Wszystko na nic – marazm remontowy trwa nadal.
Witold Sadowski