Ja rozpocząłem działania na szczeblu centralnym, mające na celu zdobycie środków unijnych na budowę kanału przez Mierzeję Wiślaną, zadbałem o 1 mln zł z budżetu państwa. Teraz czas na samorządy - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Elblągu minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki. - Przecież sam nie przekopię mierzei.
Minister Wiechecki przyjechał, by zdać relację z tego, jak przebiegają prace dotyczące inwestycji pod nazwą budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną. Zapowiedział, że z funduszy Unii Europejskiej ma pochodzić 80 mln euro, zaś, dzięki jego staraniom, w tegorocznym budżecie państwa znalazła się rezerwa celowa w wysokości 1 mln zł na opracowanie studium wykonalności inwestycji.
- Od czerwca, kiedy gościłem w Elblągu na Dniach Morza i złożyłem deklarację, że będę starał się doprowadzić do budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną, chyba zrobiłem tyle, by móc powiedzieć „nie rzucam słów na wiatr” - mówił minister Rafał Wiechecki. - Budowa kanału nie była nigdy tak blisko, jak jest teraz. Oczywiście, jest to inwestycja zagrożona, bo środki unijne są to środki trudne. Jest też dużo pytań, m.in. jak będzie wyglądało konsorcjum, które wykona przekop, jak będzie wyglądała eksploatacja kanału. Ale podkreślam - sam też nie jestem w stanie wszystkiego załatwić, przecież to nie ja będę budował kanał. Ze swojej strony dopełniam wszystkich działań, aby ta inwestycja była. Mogę wkopać pierwszą łopatę, ale mierzei nie przekopię.
Ważną rolę w przygotowaniu i przeprowadzeniu inwestycji odgrywają samorządy. I tu sytuacja jest niełatwa, bo chodzi o samorządy nie jednego a dwóch województw: warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Muszą porozumieć się nie tylko zarządy obu województw, ale także gminy i powiaty.
- Przede wszystkim współpracuję z prezydentem Elbląga, który najlepiej wywiązuje się z powierzonych zadań - mówił Rafał Wiechecki. - Z innymi władzami, niestety, jest trudniej. Na przykład nie doszło do porozumienia między władzami samorządowymi województwa warmińsko-mazurskiego i pomorskiego, nie ma jednoznacznej decyzji, czy chcą one działać w porozumieniu; nie ma też decyzji o porozumieniu w innych związkach - gminnych i powiatowych. Ale były wybory samorządowe - tłumaczył jednocześnie samorządowców. - Najpierw trwała kampania wyborcza, później konstytuowała się nowa władza. Myślę, że teraz zaczną się lepsze działania między tymi organami. Podkreślam - ja nie chcę wszystkiego brać na siebie. Mogę przypilnować przygotowań na szczeblu centralnym, natomiast spodziewam się jednoznacznej postawy władz samorządowych. Inwestycja jest skomplikowana i wymaga współpracy wielu samorządów i szczebli. Zastanawiam się nad powołaniem pełnomocnika, który by się nią zajmował.
Minister zapowiedział także, że beneficjentem rezerwy budżetowej na studium wykonalności inwestycji, jaką jest budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną, jest Urząd Miejski w Elblągu.
- Może również wskazać kompetentną instytucję, która wykona to zadanie - mówił minister. - Myślę, że najwłaściwszą jest Instytut Morski w Gdańsku.
W spotkaniu uczestniczyła także Irena Tarnacka, kandydatka Ligi Polskich Rodzin na senatora RP. - Jeśli zostanę wybrana, będę się starała pilnować interesów Elbląga w zakresie budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną - mówiła.
Mówi minister Rafał Wiechecki:
- Od czerwca, kiedy gościłem w Elblągu na Dniach Morza i złożyłem deklarację, że będę starał się doprowadzić do budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną, chyba zrobiłem tyle, by móc powiedzieć „nie rzucam słów na wiatr” - mówił minister Rafał Wiechecki. - Budowa kanału nie była nigdy tak blisko, jak jest teraz. Oczywiście, jest to inwestycja zagrożona, bo środki unijne są to środki trudne. Jest też dużo pytań, m.in. jak będzie wyglądało konsorcjum, które wykona przekop, jak będzie wyglądała eksploatacja kanału. Ale podkreślam - sam też nie jestem w stanie wszystkiego załatwić, przecież to nie ja będę budował kanał. Ze swojej strony dopełniam wszystkich działań, aby ta inwestycja była. Mogę wkopać pierwszą łopatę, ale mierzei nie przekopię.
Ważną rolę w przygotowaniu i przeprowadzeniu inwestycji odgrywają samorządy. I tu sytuacja jest niełatwa, bo chodzi o samorządy nie jednego a dwóch województw: warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Muszą porozumieć się nie tylko zarządy obu województw, ale także gminy i powiaty.
- Przede wszystkim współpracuję z prezydentem Elbląga, który najlepiej wywiązuje się z powierzonych zadań - mówił Rafał Wiechecki. - Z innymi władzami, niestety, jest trudniej. Na przykład nie doszło do porozumienia między władzami samorządowymi województwa warmińsko-mazurskiego i pomorskiego, nie ma jednoznacznej decyzji, czy chcą one działać w porozumieniu; nie ma też decyzji o porozumieniu w innych związkach - gminnych i powiatowych. Ale były wybory samorządowe - tłumaczył jednocześnie samorządowców. - Najpierw trwała kampania wyborcza, później konstytuowała się nowa władza. Myślę, że teraz zaczną się lepsze działania między tymi organami. Podkreślam - ja nie chcę wszystkiego brać na siebie. Mogę przypilnować przygotowań na szczeblu centralnym, natomiast spodziewam się jednoznacznej postawy władz samorządowych. Inwestycja jest skomplikowana i wymaga współpracy wielu samorządów i szczebli. Zastanawiam się nad powołaniem pełnomocnika, który by się nią zajmował.
Minister zapowiedział także, że beneficjentem rezerwy budżetowej na studium wykonalności inwestycji, jaką jest budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną, jest Urząd Miejski w Elblągu.
- Może również wskazać kompetentną instytucję, która wykona to zadanie - mówił minister. - Myślę, że najwłaściwszą jest Instytut Morski w Gdańsku.
W spotkaniu uczestniczyła także Irena Tarnacka, kandydatka Ligi Polskich Rodzin na senatora RP. - Jeśli zostanę wybrana, będę się starała pilnować interesów Elbląga w zakresie budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną - mówiła.
Mówi minister Rafał Wiechecki:
A