UWAGA!

Program dla Żuław będzie konsultowany

 Elbląg, Lepiej zapobiegać takim sytuacjom niż "leczyć".
Lepiej zapobiegać takim sytuacjom niż "leczyć". (fot. rp)

W poniedziałek (16 listopada) o godz. 14 w małej sali kinowej Światowida odbędzie się spotkanie konsultacyjne projektu Programu „Kompleksowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław – do roku 2030 wraz z Prognozą oddziaływania na środowisko”. Na spotkanie zapraszają Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku oraz Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Gospodarzami spotkania będą dyrektor RZGW w Gdańsku Halina Czarnocka i członek Zarządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego Grzegorz Nowaczyk.
       – Oba dokumenty są dostępne do wglądu w Biurze Regionalnym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Elblągu przy ul. Czerwonego Krzyża 2-6. Każda osoba zainteresowana Programem może się z nim zapoznać i zgłosić swoje uwagi. Zapraszamy wszystkie osoby, przedstawicieli instytucji do zapoznania się z projektem. W sprawie konsultacji można też dzwonić pod nr tel. 55 233 75 74. Program wraz z Prognozą są dostępne także na stronach www.rzgw.gda.pl oraz www.warmia.mazury.pl – informuje dyrektor Biura Regionalnego Jerzy Wcisła, jednocześnie członek Zespołu Monitorującego Program.
      
       Program zawiera 48 zadań, które mają zostać zrealizowane do 2015 roku. Pięć z tych zadań znajdują się na liście rezerwowej.
       – To pierwsze – od powojennej odbudowy Żuław – tak kompleksowe działanie na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Żuław. Koszt planowanych inwestycji wyniesie ok. 650 mln zł – podkreśla członek Zarządu Województwa Grzegorz Nowaczyk.
       Na zadania planowane na terenie naszego województwa zabezpieczono kwotę 136,3 mln zł, z czego 42,3 mln zł pochłoną zadania, których beneficjentem jest miasto Elbląg, a 90 mln zł – zadania realizowane przez instytucję marszałkowską – Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych (ŻZMiUW).
       W samym Elblągu zostaną przebudowane systemy przeciwpowodziowe:
       – chroniące prawobrzeżną część miasta przed powodziami od strony rzeki Elbląg i jeziora Drużno (koszt 19,7 mln zł)
       – chroniące obszar Zatorza przed powodziami od strony Zalewu Wiślanego i rzeki Kumieli (14,4 mln zł).
       Na liście rezerwowej znalazły się zadania mające poprawić ochronę rejonu ulic Dolnej i Stoczniowej (16,4 mln zł) oraz zabezpieczające lewobrzeżną część Elbląga (23,5 mln zł).
       Pod egidą Urzędu Marszałkowskiego zostaną zrealizowane zadania:
       – przebudowy wałów rzeki Elbląg od Elbląga do ujścia rzeki Babicy (5 mln zł),
       – przebudowa wałów wokół jeziora Drużno (28,7 mln zł),
       – przebudowa wałów rzeki Wąskiej (13,4 mln zł),
       – przebudowa 11 stacji pomp: Dłużyna (dwie stacje), Fiszewka F, Gajowiec, Jezioro, Kępniewo, Majkowo, Nowe Pole, Stalewo, Topolno oraz Złotnica (łącznie ok. 42 mln zł).
       Na liście rezerwowej są jeszcze zadania przebudowy koryt rzek: Kumieli (12,4 mln zł) oraz Srebrnego Potoku (7,4 mln zł).
       Wartość całego Programu – do roku 2030 – szacuje się na ok. 1,6 mld zł.
      
      
oprac. PD

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Mam takie spostrzeżenie. 30 lat temu nie było ani w Elblągu, ani nigdzie dookoła oczyszczalni ścieków. A mieszkańczy Elbląga jeździli do Suchacza, Nadbrzeża czy Kadyn, kąpać się w czystej wodzie. Powstaje pytanie, dlaczego teraz, przy mnóstwie czynnych nowoczesnych oczyszczalni, masie urzędników, urzędów, kontroli, dyrektyw i ustaw, woda pozostaje brudna, a nawet coraz brudniejsza? W dokumentach prezentowanych na wskazanych miejscach netu, nie zauważyłem nawet próby zmierzenia się z tym zagadnieniem. A może wystarczy po prostu pozwolić płynąc wodzie Nogatem i zlikwidować kilkanaście urzędów. A przy okazji, dlaczego planuje się wydawanie na zabiegi przeciwpowodziowe, kilkanaście razy więcej publicznych pieniędzy, niż było strat w ostatnich 20 latach?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    sceptyk(2009-11-15)
  • WojŁawrynowicz No informacja na czas. Szkoda, że nie o 10 rano. No, ale zapomniałem, że to Polska i tak naprawdę konsultacje, są potrzebne, ale tylko na papierze, że się odbyły. Wydaje się miliony, bez pełnej konsultacji, a potem mamy drogi i mosty itp. które do niczego się nie nadają.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2009-11-16)
  • WojŁawrynowicz ". .. Parafrazując Katona Starszego Cenzora, ,. .. POZA TYM UWAŻAM, ŻE TRUSO NALEŻY ZBUDOWAĆ”
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2009-11-16)
  • WojŁawrynowicz Sceptyk to proste. Zabezpiecza się, by nie było strat. A jedna wielka powódź i straty będą tak wielkie, że pokolenia z nimi sobie nie poradzą. Na zamku w Malborku jest zaznaczony stan, jaką osiągnęła woda 300 lat temu. Oby nigdy nie przyszła jeszcze raz, taka wielka woda!!! No i najważniejsze: ŻYCIE LUDZKIE NIE MA CENY!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2009-11-16)
  • WojŁawrynowicz Jeszcze raz. Do przeciwników przekopu Jest to jeszcze jedna funkcja tej inwestycji, o której się mało mówi. Tzw. „ KANAŁ ULGI” , który jest w stanie zdjąć przez dobę „ tylko” kilkanaście cm lustra wody. Swoje słowa opieram na informacjach zawartych w tekście „ Jak ożywić zalew” PRZECIWNIKA przekopu Pana Bohdana Szmery „ . .. przeliczenie wskazuje, że zmniejszenie wysokości sztormowych piętrzeń. .. wynieść by mogło kilka – może kilkanaście centymetrów. Oczywiście dałoby to pewne zmniejszenie niebezpieczeństwa powodzi, ale czy wystarczające? Niby mało, ale podczas zimowej powodzi może dać czas na URATOWANIE ŻYCIA wielu mieszkańcom terenów depresyjnych. A może to będą centymetry, które obronią wały przed przelaniem. Może wielka woda nigdy nie przyjdzie. Ale. .. da ktoś gwarancje? KTO JEST W STANIE WYLICZYĆ ILE KOSZTUJE ŻYCIE LUDZKIE? ILE KOSZTUJE ODTWARZANIE ZALANYCH GOSPODARSTW I TERENÓW NA ŻUŁAWACH? A może warto policzyć i wariant szerszy. Koszt przekopu, a koszt zalania Żuław, śmierci ludzi i straty gospodarcze + zyski z turystyki. Z tego, co wiem nie ma takich wyliczeń. Rozmawiałem z ratownikami z powodzi w latach osiemdziesiątych, mówili oni o walce z czasem i zimnem o życie ludzi. Może jestem w błędzie alele póki nie ma poważnego opracowania, które mnie przekona, UWAŻAM ŻE WARTO BUDOWAĆ PRZEKOP
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2009-11-16)
  • Zalew Wiślany ma ponad 800 km kw. powierzchni i 90 km długości. Jeśli przez kilka dni wieją silne wiatry zachodnie, wpychają wodę przez cieśninę pilawską z Bałtyku do Zalewu i jeśli potem zmienią kierunek na północny i północno-wschodni, całą tę masę wody pędzą 90 km do naszej wąskiej części ( tak było w 1983 roku ) – taka fala może zachować się jak tsunami, napotykając na opór spiętrza się. Jedyne, co nas może zabezpieczyć na sto procent przed ewentualną powodzią na skalę katastrofalną jest grobla w poprzek Zalewu Wiślanego np. od Tolkmicka do Krynicy Morskiej. Taki wał przez Zalew 8 km długości spowodowałby, że nie trzeba by było podwyższać setek kilometrów wałów na Żuławach po prawej stronie Wisły, a do tego mógłby dodatkowo pełnić funkcję drogi transportowej, turyści chętniej odwiedzaliby tereny Wysoczyzny Elbląskiej i sam Elbląg, można by tą drogą dostarczać gaz czy wodę, odprowadzać śmieci i ścieki z Mierzei, wzdłuż grobli można by postawić rząd wiatraków produkujących ekologicznie energię, a w samej grobli turbiny wykorzystujące energię pływów. Nie bez znaczenia może być też fakt, że taka droga po grobli stanowić będzie drogę ewakuacyjną w przypadku zagrożenia dużej skali na Mierzei jak np. pożar lasów czy niszczący, silny sztorm. Piasek do budowy wału można by pozyskać w dużej części przy kopaniu kanału przez Mierzeję. Te dwie inwestycje zabezpieczyłyby obszar Żuław i Mierzei Wiślanej i spowodowałyby rozkwit gospodarczy w oparciu o turystykę.
  • Zalew ma powierzchnię 800 km2,jest długi i płytki, kiedy silnie wieje z kierunków północnych i północno-wschodnich, woda w całości jest przesuwana w naszym kierunku, nie może się cofać przy dnie, jak w przypadku głębokich zbiorników wodnych. Kiedy przerwie wały, będzie się lać, dopóki będzie wiać. Na szczęście ostatnio silnie wiało tylko 1 dzień. Budowa modelu Zalewu Wiślanego i okolic i przetestowanie różnych wariantów ochrony przed zalaniem może nam dać odpowiedź na pytanie, jak najefektywniej zabezpieczyć Żuławy Elbląskie ( nie poruszam problemu części Żuław położonej po lewej stronie Wisły ). Na razie jest to ciągłe łatanie starego łacha za ciężkie pieniądze, a łach jak to łach, drze się - tu naprawisz, tam nowa dziura. Tylko krawcowa się cieszy, bo pracy starczy jej na całe życie.
  • Po głębszym zastanowieniu stwierdzam, że skojarzona budowa przekopu z groblą w poprzek Zalewu Wiślanego to niezły pomysł i scenariusz na zagospodarowanie pozostawionej samej sobie naszej Pięknej Krainy. Wielorakie pozytywne konsekwencje wynikające z tego faktu przesłania jedna ISTOTNA INFORMACJA - sądzę, że tym sposobem wyeliminujemy w 80 % mozliwość zaistnienia powodzi i podtopień na terenach okolicznych i tych do tej pory odczuwających tz. cofkę spowodowaną północnymi sztormami. Oczywiście przewiduję duży opór materii w postaci: - "ekologów” , którzy będą dowodzić o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Bożym Narodzeniem, - Urząd Morski, który straci wpływy i decyzyjność w sprawie obecnego niby zarządzania i kształtowania przestrzeni, - władze wojewódzkie, które obecnie nie zdają sobie sprawy, że zarządzają terenami Żuław i specyficznym akwenem Zalewu Wiślanego (niech śpią snem sprawiedliwych nadal), To tylko parę przykładów, – bo już nie wspomnę o tysiącach zapewne przeciwności i problemów stwarzanych przez miejscowe samorządy, które są czołowymi wręcz hamulcowymi takich przedsięwzięć. Ale uważam, że koncepcja jest godna zastanowienia i realizacji – na przekór wyżej wspomnianemu oporowi materii.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2009-11-16)
  • Czy ktoś może wyjaśnić, dlaczego Nogat jest odcięty od Wisły śluzą? Dlaczego woda nim nie płynie? I co na to ekolodzy - przecież to wbrew naturze?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    gość2(2009-11-16)
  • Heniek ma takiego naczelnika od kryzysu na jakiego zapracował. Czyli jak sam jest przebiegłym komuchem załatwiaczem ciemnych interesów przestępczych.
  • Nie wiem kto kryje się pod nickiem MaSer ale pomysł z przekopem i usypaniem grobli nie jest jego. Mój kolega opracował taką koncepcję z dokładnymi wyliczeniami i przekrojami grobli. Rozesłał to do wszystkich ważnych instytucji. Odzewu "nul". Ale jak widać ktoś to czyta. .. Pozdrawiam
  • ja się pytam jeszcze raz jak były obstawione pompy podczas ostatniej powodzi ????? czy ktoś tam w ogóle pracuje?????też tylko na papierze?????jest takie bezrobocie 1!!!!!a było na każdej pompie po 2-ch ludzi kiedyś a teraz ?????obsadźcie te pompy ludźmi jak kiedyś!!!!! ludzie dalej mieszkają na tych pompach tyle że są bez pracy!!!!! bo za dużo by pewnie państwo musiało zapłacić minimalnej pensyjki!!!!! a jak by to odciążyło pup-y. bezrobocie naprawdę by spadło. przecież to i tak idzie z naszych podatków!!!!!elbląg i okolice tu macie pole do po pisu !!!!!1
Reklama