Spadek przeładunków o 42 procent i 270 tysięcy złotych straty – takim wynikiem ubiegły rok zamknął Port Morski w Elblągu. Przyczyną jest niski kurs rubla i polityka gospodarcza Rosji, która podwyższyła cła na wiele towarów eksportowanych drogą morską do obwodu kaliningradzkiego.
Pogoda dla elbląskiego portu była w 2015 roku łaskawa: Zalew Wiślany był skuty lodem tylko przez krótki czas. Mimo to wyniki elbląskiego portu są gorsze niż w 2014 roku i to znacznie. Jak się dowiedzieliśmy, w sprawozdaniu które władze spółki wysłały do ratusza, ujęto stratę na działalności w wysokości 270 tysięcy złotych przy przeładunku mniejszym o 42 procent.
- Obroty było niższe o około 500 tysięcy złotych, udało nam się ograniczyć wiele kosztów działalności, łącznie z obniżkami pensji i kilometrówek, bo bez tego strata byłaby o wiele wyższa. Do spadku ilości przeładunku przyczynił się nadal niski kurs rubla oraz polityka celna Rosji, która wprowadziła wyższe cła na wiele towarów, przeładowywanych w naszym porcie, głównie chodzi o materiały budowlane – mówi Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego.
Obecnie w porcie trwa przeładunek kilku barek, z obwodu kaliningradzkiego przypływa drewno liściaste, węgiel i śruta sojowa, do Rosji armatorzy wysyłają materiały budowlane i cukier. Sytuację w porcie mogłyby poprawić odprawy fitosanitarne, ale do dzisiaj – mimo obietnic wielu polityków – nie wydano odpowiedniego rozporządzenia w tej sprawie.
- Obroty było niższe o około 500 tysięcy złotych, udało nam się ograniczyć wiele kosztów działalności, łącznie z obniżkami pensji i kilometrówek, bo bez tego strata byłaby o wiele wyższa. Do spadku ilości przeładunku przyczynił się nadal niski kurs rubla oraz polityka celna Rosji, która wprowadziła wyższe cła na wiele towarów, przeładowywanych w naszym porcie, głównie chodzi o materiały budowlane – mówi Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego.
Obecnie w porcie trwa przeładunek kilku barek, z obwodu kaliningradzkiego przypływa drewno liściaste, węgiel i śruta sojowa, do Rosji armatorzy wysyłają materiały budowlane i cukier. Sytuację w porcie mogłyby poprawić odprawy fitosanitarne, ale do dzisiaj – mimo obietnic wielu polityków – nie wydano odpowiedniego rozporządzenia w tej sprawie.
RG