Od 24 kwietnia do 7 mają mieszkańcy Elbląga będą mogli wypowiedzieć się w ankiecie na temat przyszłości portu: czy ma on należeć do miasta czy do rządu? Oprócz ankiety przeprowadzony będzie również sondaż telefoniczny. Obie formuły konsultacji społecznych ma przygotować, jak zapowiada prezydent Elbląga, niezależny ośrodek badawczy.
W piątek (3 marca) na ten temat zorganizowano w Urzędzie Miejskim w Elblągu konferencję prasową. Władze miasta chcą zasięgnąć opinii elblążan w sprawie przyszłości portu. Przypomnijmy, że dyskusja o tym toczyła się m.in. podczas sesji Rady Miejskiej 9 lutego.
- Na sesji powiedziałem, że niezwłocznie, gdy tylko będziemy gotowi, przedstawimy informację i propozycję, jak zamierzamy tę procedurę zasięgnięcia opinii mieszkańców zrealizować. 27 lutego zarządzeniem powołałem zespół do przeprowadzenia badania opinii elblążan w zakresie przyszłości portu morskiego. Zespół ten przygotował już zasady i wytyczne konsultacji społecznych - mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Przewodniczącym zespołu jest Artur Zieliński, sekretarz miasta. - Mamy dwa zadania - opracować zasady ogólne ankietyzacji mieszkańców, a także przeprowadzić te badanie. Zorganizujemy je w dwóch formach. Pierwsza z nich to ankiety papierowa oraz elektroniczna. Drugą formułą będzie sondaż telefoniczny przeprowadzony przez niezależny ośrodek badawczy - zapowiada Artur Zieliński.
Ankieta ma zawierać jedno pytanie, dotyczące przyszłości portu w Elblągu. - Opracowanie formularza ankiety zlecimy niezależnemu ośrodkowi badawczemu. W badaniu będą mogli uczestniczyć jedynie osoby pełnoletnie i zameldowane na pobyt stały w Elblągu. Każdy z mieszkańców będzie mógł wziąć udział w badaniu tylko jeden raz. Nie będzie wymagane podanie numeru PESEL - mówi Artur Zieliński.
Konsultacje mają potrwać od 24 kwietnia do 7 maja. - Ankiety będzie można umieszczać w urnach w wyznaczonych do tego miejscach: w Urzędzie Miejskim w Elblągu (biuro podawcze, departament spraw obywatelskich, referat obsługi kierowców) i w CRW Dolinka przy ul. Moniuszki. Urny planujemy też umieścić w centrach handlowych, ale najpierw musimy uzyskać zgodę zarządców tych obiektów. Podczas miejskich wydarzeń będą też urny mobilne – mówi sekretarz miasta.
Konsultacje zakończą się 7 maja. Od następnego dnia, jak zapowiada Artur Zieliński, będą one weryfikowane. - Zespół będzie weryfikował ankiety papierowe, te elektroniczne system na bazie ewidencji ludności sam zweryfikuje. Weryfikacja jest konieczna: ankiety mogą zawierać błędy, może brakować na przykład danych osobowych. Weryfikacja ankiet zakończy się 29 maja. Mamy nadzieję na duże zaangażowanie mieszkańców w tych konsultacjach - dodaje Artur Zieliński.
Ankieta i jej wyniki nie są wiążące prawnie dla władz miasta.
- Zadajemy to pytanie po to, bo nie wyobrażam sobie, aby wspólnie z Radą Miejską nie podjąć takiego kroku. Dzisiaj trudno jest dyskutować o wynikach konsultacji. Bo co będzie, jeśli będzie on pół na pół? Od wielu lat rządowi nie zależało na tym, aby uczestniczyć w kosztach funkcjonowania portu w Elblągu. Wykonali połowę roboty, bo nawet nie zrobili toru wodnego do końca, a już by chcieli przejąć aktywa, czyli naszą spółkę. 51 procent udziałów to dla mnie jest przejęcie spółki, bo my jako miasto nie będziemy mieli nic już do powiedzenia. I to jest pytanie, czy my tego chcemy? Jeśli port będzie miejski, to Elbląg będzie miał z tego realne korzyści - dodaje prezydent Wróblewski.
Wyniki ankiety i sondażu telefonicznego mają zostać przedstawione 30 maja.