Rada Ministrów jak dotąd nie potwierdziła oficjalnym rozporządzeniem, że w Pasłęku będzie oddział specjalnej strefy ekonomicznej. To stwarza kłopoty zarówno potencjalnym inwestorom, jak i władzom, które chciałyby przygotowywać tereny pod inwestycje.
Jedynym potwierdzeniem utworzenia strefy jest pismo, w którym "przewiduje się" jej utworzenie na 40 hektarach gruntów w Pasłęku.
- Być może panikujemy, ale wiemy, co oznaczają decyzje bez pokrycia - powiedział burmistrz Pasłęka Maciej Romanowski.
Oficjalnie zgłosił się już jeden inwestor, który chciałby w Pasłęku na 23 hektarach terenu strefy wybudować tłocznię oleju rzepakowego i zatrudnić do 280 osób.
- To nie jest dużo, ale zawsze może oznaczać ożywienie gospodarcze i np. kontraktacje dla rolników - dodał Romanowski. - Jest zajączek, więc trzeba go łapać.
Samorząd przygotowuje już symulację kosztów i wycenę gruntów, ale nie jest pewien, czy za tym pójdą ostateczne decyzje.
W sprawie oficjalnego potwierdzenia utworzenia strefy w Pasłęku władze miasta zamierzają udać się wkrótce do Warszawy.
- Być może panikujemy, ale wiemy, co oznaczają decyzje bez pokrycia - powiedział burmistrz Pasłęka Maciej Romanowski.
Oficjalnie zgłosił się już jeden inwestor, który chciałby w Pasłęku na 23 hektarach terenu strefy wybudować tłocznię oleju rzepakowego i zatrudnić do 280 osób.
- To nie jest dużo, ale zawsze może oznaczać ożywienie gospodarcze i np. kontraktacje dla rolników - dodał Romanowski. - Jest zajączek, więc trzeba go łapać.
Samorząd przygotowuje już symulację kosztów i wycenę gruntów, ale nie jest pewien, czy za tym pójdą ostateczne decyzje.
W sprawie oficjalnego potwierdzenia utworzenia strefy w Pasłęku władze miasta zamierzają udać się wkrótce do Warszawy.
J