Dziś rano obudziliśmy się w nowej, lepszej rzeczywistości. W rzeczy samej droga do pracy niby ta sama, a jakże odmieniona. Szanowni Mieszkańcy, oto właśnie wzbogaciliśmy się o nowe logo miasta Elbląg. Nowe logo będące wizytówką nas, mieszkańców, pod jakże znamiennym przesłaniem Elbląga pędzącego w przyszłość taki turbo Elbląg. Idea identyfikacji wizualnej znakomita, lecz wykonanie pozostawiające wiele do życzenia.
Nie twierdzę, że logo samo w sobie jest złe. Z pewnością jest tak, iż znakomicie sprawdziłoby się w promocji w innej branży. Moje pytanie brzmi: czy jest to właściwe logo promujące moje miasto? Czy jest to w jakiś sposób spójne z przedsięwziętym wizerunkiem „Malowniczego Elbląga”? Czy jest to logo na miarę dzisiejszych czasów? Czy budowany wizerunek, poprzez zastosowanie odpowiedniego charakteru znaków oraz kolorystyki, jest właśnie taki, jakiego chcieliby mieszkańcy naszego miasta?
Wnioski, jakie się nasuwają, są jednoznaczne. Nie jest moim celem ocena działań władzy, lecz uświadomienie, że działania tego typu nie przyniosą ekipie rządzącej zwiększenia poparcia, bo – jak zakładam – celem jest utrzymanie władzy w kolejnych wyborach. Czy nie lepiej byłoby rozpisać konkurs w szkołach na logo Elbląga? Czy nie lepiej byłoby poprosić elbląskich artystów o wskazanie trendów? Czy nie lepiej byłoby wspólnie z mieszkańcami wybrać nową identyfikację dla naszego miasta? Oceniając spójność działań w zakresie reklamowania naszego miasta (vide „Malowniczy Elbląg” i nowe logo), uważam, że jest to wręcz konieczne.
Logotyp jest to termin pochodzący z połączenia greckich słów Logos – słowo, myśl + typos – obraz. Zastanawiam się zatem, co autor miał na myśli? Jakie ukryte słowo i jaki ukryty obraz kryje się w tym tajemniczym przesłaniu? Nie przekonuje mnie tłumaczenie, iż ideą nowego logotypu jest idea promująca przyspieszenie. Czy spirala może być symbolem energii? Czy wskazany przez to został potencjał miasta? Czy jest to nośnik o dynamicznej formie? Samo określenie, że coś jest energetyczne, ładne i dynamiczne, nie może być jednocześnie tłumaczeniem, iż przełoży się na wymierne efekty. O ile terminy te mogą być nowoczesne, o tyle są wysoce względne.
Czy nowe logo przełoży się na system skojarzeniowy? Mam co do tego duże wątpliwości. Moim zdaniem, logo powinno odzwierciedlać profil naszego miasta. Czy obecna władza pokusiła się o taką analizę? Być może było tak, iż trzeba było „coś” wybrać, no i się „coś” wybrało, tego nie wiem, ale nie da się ukryć braku spójności.
Jak ważne jest pierwsze wrażenie, każdy wie. Moje (z całym szacunkiem dla projektanta), niestety, nie nadaje się do publicznego przedłożenia.
Jedyna koherentność, jaką zauważyłem dziś rano, to kolorystyka kojarzona z pojawiającymi się plakatami Ruchu Palikota. Być może nasi włodarze w zamyśle mieli właśnie połączenie tej kolorystyki, dając wielki ukłon w stronę znanego polityka, który w przyszłym tygodniu będzie gościł w naszym mieście.
Wnioski, jakie się nasuwają, są jednoznaczne. Nie jest moim celem ocena działań władzy, lecz uświadomienie, że działania tego typu nie przyniosą ekipie rządzącej zwiększenia poparcia, bo – jak zakładam – celem jest utrzymanie władzy w kolejnych wyborach. Czy nie lepiej byłoby rozpisać konkurs w szkołach na logo Elbląga? Czy nie lepiej byłoby poprosić elbląskich artystów o wskazanie trendów? Czy nie lepiej byłoby wspólnie z mieszkańcami wybrać nową identyfikację dla naszego miasta? Oceniając spójność działań w zakresie reklamowania naszego miasta (vide „Malowniczy Elbląg” i nowe logo), uważam, że jest to wręcz konieczne.
Logotyp jest to termin pochodzący z połączenia greckich słów Logos – słowo, myśl + typos – obraz. Zastanawiam się zatem, co autor miał na myśli? Jakie ukryte słowo i jaki ukryty obraz kryje się w tym tajemniczym przesłaniu? Nie przekonuje mnie tłumaczenie, iż ideą nowego logotypu jest idea promująca przyspieszenie. Czy spirala może być symbolem energii? Czy wskazany przez to został potencjał miasta? Czy jest to nośnik o dynamicznej formie? Samo określenie, że coś jest energetyczne, ładne i dynamiczne, nie może być jednocześnie tłumaczeniem, iż przełoży się na wymierne efekty. O ile terminy te mogą być nowoczesne, o tyle są wysoce względne.
Czy nowe logo przełoży się na system skojarzeniowy? Mam co do tego duże wątpliwości. Moim zdaniem, logo powinno odzwierciedlać profil naszego miasta. Czy obecna władza pokusiła się o taką analizę? Być może było tak, iż trzeba było „coś” wybrać, no i się „coś” wybrało, tego nie wiem, ale nie da się ukryć braku spójności.
Jak ważne jest pierwsze wrażenie, każdy wie. Moje (z całym szacunkiem dla projektanta), niestety, nie nadaje się do publicznego przedłożenia.
Jedyna koherentność, jaką zauważyłem dziś rano, to kolorystyka kojarzona z pojawiającymi się plakatami Ruchu Palikota. Być może nasi włodarze w zamyśle mieli właśnie połączenie tej kolorystyki, dając wielki ukłon w stronę znanego polityka, który w przyszłym tygodniu będzie gościł w naszym mieście.