UWAGA!

Melioranci tak, ekolodzy - nie

Pasłek ma 300 tys. zł na budowę zbiornika retencyjnego na rzece Wąskiej. Za budową przemawiają argumenty gospodarcze oraz przeciwpowodziowe, przeciw - ekologiczne. Budowie zbiornika sprzeciwiają się wędkarze.

Pieniądze na budowę zbiornika pochodzą z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który ogłosił konkurs właśnie na budowę zbiorników retencyjnych na terenach wiejskich. Pasłęk wygrał w konkursie 300 tys. zł.
     - Dwa lata temu oddaliśmy do użytku pierwszy zbiornik, obecny Park Ekologiczny - mówi wiceburmistrz Pasłęka, Wiesław Śniecikowski. - Właśnie jego budowa zapewniła nam wygraną w konkursie. Od kilku lat prowadzimy działania ukierunkowane na budowę nowych zbiorników. Pasłęk położony jest bowiem w takim miejscu, gdzie mieszkańcy, a przede wszystkim miłośnicy wypoczynku nad wodą, narzekają na jej brak.
     Gmina ma obecnie trzy pomysły na lokalizację sztucznego jeziora. Pierwszy przewiduje budowę zbiornika niedaleko miejscowości Leżnica, drugi - koło Parku Ekologicznego.
     - Jest jeszcze trzeci pomysł - dodaje Wiesław Śniecikowski. - Jest to tzw. Maślanka, czyli teren położony ponad rzeką Wąską. Specjaliści twierdzą jednak, że tutaj jednak udałoby się zgromadzić niewiele wody. Dlatego ten teren raczej nie wchodzi w rachubę. Nie stać nas na to, aby wykonać coś źle.
     Zdecydowanie za budową kolejnego zbiornika są melioranci. Według nich znacznie zmalałoby w ten sposób zagrożenie powodzią w okolicach Pasłęka.
     - My, jako odpowiedzialni za ochronę powodziową tego terenu, wydaliśmy opinię pozytywną - informuje Bogdan Szymanowski z Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu. - Innej opinii być nie mogło. Co prawda wybudowanie zbiornika nie rozwiążę problemu, ale go złagodzi. Aby zagrożenie zniknęło całkowicie, trzeba opracować cały, kompleksowy program dla rzeki.
     Na drodze do budowy zbiornika stoją jednak ekolodzy z Polskiego Związku Wędkarskiego. Twierdzą, że kolejne sztuczne jezioro zniszczy ostatni odcinek rzeki, który zachował jeszcze swoje naturalne cechy. Obszar niedaleko Leżnicy jest terenem chronionego krajobrazu.
     - Żyją tam rośliny i zwierzęta chronione m.in. minog strumieniowy, który jest wpisany do polskiej czerwonej księgi, czyli jest gatunkiem zagrożonym wymarciem - argumentuje Krzysztof Cegiel z elbląskiego PZW. - Poza tym jest to ostatni odcinek rzeki, gdzie znajdują się tarłowiska pstrąga potokowego. Bezpieczeństwo ludzi jest oczywiście najważniejsze, ale na rzece Wąskiej i tak jest już bardzo dużo różnych urządzeń - jazów, czy sztucznych stawów. Skoro one nie poprawiły bezpieczeństwa, to nie przypuszczam, aby nowy zbiornik go poprawił.
OP

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Czy ktoś wie, gdzie na mapie znajduje się Hiszpania? Oni wiedzą jak rozwiązywać problemy, np. j/wyżej lub ekranów przy autostradach. Wystarczy prosić o poradę, a nie rozlożyć ręce. kochani
Reklama