Zarząd Budynków Komunalnych w Elblągu rozpoczyna walkę z osobami, które notorycznie uchylają się od płacenia za mieszkanie czy wynajmowany lokal.
Dane na temat zadłużenia są alarmujące. Na początku roku firmy i najemcy lokali winni byli miastu prawie 19 milionów złotych. Teraz zadłużenie sięga 21,5 miliona i wciąż rośnie. Po naciskach radnych na kolejnych szefów Zarządu Budynków Komunalnych, sprawą energiczniej zajął się dopiero urzędujący od niedawna nowy dyrektor.
- Aby sprawniej niż dotąd odzyskiwać długi, powołaliśmy specjalny 5-osobowy zespół, którego jedynym zajęciem jest windykacja należności – wyjaśnia nowy szef ZBK, Zbigniew Czerepko. – Zespół przejmie sprawy osób, które zalegają z czynszem za dwa miesiące lub więcej i będzie je prowadził aż do uzyskania sądowych nakazów zapłaty.
Zarząd Budynków Komunalnych opracował także zasady postępowania z dłużnikami. Windykatorzy będą m.in. odwiedzać najemców i namawiać ich do uregulowania należności. Jeśli nie uda się podpisać ugody, będą kierowali sprawy do sądu. Zbigniew Czerepko mówi, że spec-ekipa do odzyskiwania długów to nie jedyny pomysł na walkę z plagą uchylania się od opłat. Dyrektor elbląskiego ZBK zapowiada, że przyszły rok będzie dla dłużników wyjątkowo przykry.
- Aby sprawniej niż dotąd odzyskiwać długi, powołaliśmy specjalny 5-osobowy zespół, którego jedynym zajęciem jest windykacja należności – wyjaśnia nowy szef ZBK, Zbigniew Czerepko. – Zespół przejmie sprawy osób, które zalegają z czynszem za dwa miesiące lub więcej i będzie je prowadził aż do uzyskania sądowych nakazów zapłaty.
Zarząd Budynków Komunalnych opracował także zasady postępowania z dłużnikami. Windykatorzy będą m.in. odwiedzać najemców i namawiać ich do uregulowania należności. Jeśli nie uda się podpisać ugody, będą kierowali sprawy do sądu. Zbigniew Czerepko mówi, że spec-ekipa do odzyskiwania długów to nie jedyny pomysł na walkę z plagą uchylania się od opłat. Dyrektor elbląskiego ZBK zapowiada, że przyszły rok będzie dla dłużników wyjątkowo przykry.
AJ