Trzcinowe żniwa trwają nad Zalewem Wiślanym. Zbiory potrwają do połowy marca i zapowiadają się dobrze. Są jednak trudniejsze z powodu ciepłej zimy.
- Specjalne kombajny, które tną trzcinę, są w stanie poruszać się po bagnach nawet, gdy nie ma lodu, ale praca sześćdziesięciu pracowników jest utrudniona i idzie wolniej - mówi technolog leśnictwa Ryszard Zagalski, przedsiębiorca zajmujący się wycinką trzciny.
Dachy z trzciny są ekologiczne, świetnie chronią budynki przed utratą ciepła, są też trwałe. Strzecha wytrzyma 50-70 lat.
- Wycinka trzciny poprawia natlenienie płytkich wód Zalewu Wiślanego - zauważa Ryszard Zagalski. - Proces butwienia roślin, które wpadną do wody, zabiera mnóstwo tlenu, a to mocno oddziałuje na rozrodczość ryb.
Przez lata większość trzciny przedsiębiorca wysyłał na eksport, teraz coraz chętniej kupują ją Polacy.
Dachy z trzciny są ekologiczne, świetnie chronią budynki przed utratą ciepła, są też trwałe. Strzecha wytrzyma 50-70 lat.
- Wycinka trzciny poprawia natlenienie płytkich wód Zalewu Wiślanego - zauważa Ryszard Zagalski. - Proces butwienia roślin, które wpadną do wody, zabiera mnóstwo tlenu, a to mocno oddziałuje na rozrodczość ryb.
Przez lata większość trzciny przedsiębiorca wysyłał na eksport, teraz coraz chętniej kupują ją Polacy.
SZ