W to, że Elbląg pięknieje, nikt roztropny nie wątpi. Są jednak miejsca tak piękne, że nawet piękne w swojej obecnej brzydocie. Myślę tu o budynkach poniemieckich, zapomnianych przez architekta miejskiego, a może i konserwatora zabytków.
Niedawno na łamach „portElu” pisano na temat wyburzenia pięknej kamieniczki na rogu Kosynierów Gdyńskich i Traugutta. Któryś z internautów nazwał ją „perełką elbląskiej architektury”. Według mnie miał rację. Takich obiektów jest już niewiele, bo zostały wyburzone w okresie minionym, jako poniemieckie, lub ze względu rozwój miasta. Trącące secesją, sztukaterią gzymsów i pozostałej elewacji budynki te są świadectwem miejskiego charakteru Elbląga w przeszłości. Świadczy o tym załączone zdjęcie, przedstawiające budynek przy ul. Zamkowej. (Cały rejon ulicy Zamkowej, obszarowo graniczący ze Starówką, wymaga, według mnie, globalnego zainteresowania, ze względu na kilka ciekawych budynków).
Zdaję sobie sprawę z wymogów gospodarki rynkowej, czyli kosztów, ale temat ten, o ile nie jest, powinien zostać włączony do planu rozwoju Elbląga. Może internauci pomogą władzom miasta wskazać takie obiekty. Listę taką zweryfikowaliby fachowcy od architektury i konserwacji.
Że można zadbać o stare kamienice, niech świadczy budynek przeniesiony z ul. 12 lutego czy stojący przy ul. Związku Jaszczurczego (siedziba Samorządowego Kolegium Odwoławczego). Odbudowywana starówka to w większości atrapy kamieniczek przedwojennych. Zadbajmy więc o oryginały, skoro dzielnie i bez remontów przetrwały przez 65 lat.
Zdaję sobie sprawę z wymogów gospodarki rynkowej, czyli kosztów, ale temat ten, o ile nie jest, powinien zostać włączony do planu rozwoju Elbląga. Może internauci pomogą władzom miasta wskazać takie obiekty. Listę taką zweryfikowaliby fachowcy od architektury i konserwacji.
Że można zadbać o stare kamienice, niech świadczy budynek przeniesiony z ul. 12 lutego czy stojący przy ul. Związku Jaszczurczego (siedziba Samorządowego Kolegium Odwoławczego). Odbudowywana starówka to w większości atrapy kamieniczek przedwojennych. Zadbajmy więc o oryginały, skoro dzielnie i bez remontów przetrwały przez 65 lat.