Na samym UWM w pewnym momencie studiowało ponad 30 tysięcy osób plus ponad 2000 pracowników naukowych, administracja, ochrona, utrzymanie czystości i zieleni. Taka rzesza ludzi tam gdzieś musi mieszkać, płaci za wynajem stancji, za taksówki i busy. Robi zakupy i chodzi do restauracji i klubów. Dlatego Olsztyn ma po prostu bonus finansowy w rozwoju od tych ludzi. Tam na Starówce jest pełno studentów i oni utrzymują lokalną gastronomię, puby itp. a w Elblągu niestety tego nie ma i Starówka sieci pustkami. Do tego UWM trzeba doliczyć jeszcze kilka tysięcy studentów z innych tamtejszych szkół jak Kotarbiński czy OSW i to już daje dużą masę ludzi, którzy zostawiają tam sporo kasy i Olsztyn na tym dużo korzysta.