Wszystko pięknie, całym sercem jesteś, Szanowny, za przekopem, bo - jak w kółko - opisujesz dla Elbląga, to same korzyści. A mnie ciągle męczy : czy jednak odnowienie i staranna pielęgnacja istniejącej, przedwojennej infrastruktury nie jest lepsze ? Może barki nie wszystko przewiozą, ale czy naprawdę potrzebujemy w Elblągu portu pełnomorskiego ? Z tym nieszczęsnym przekopem włącznie...
Właśnie wykonanie przekopu i inwestycji wokół niego jest częścią rewitalizacji przedwojennej infrastruktury, przecież przed wojną port był pełnomorski i po przekopie też taki będzie, oczywiście nie będzie wielki jak w Trójmieście, ale będzie niedużym portem feederowym i zapleczem właśnie dla tutejszych zakładów zlokalizowanych w dużej mierze w przedwojennych halach właśnie i jak są one używane to i dba się o ich dobry stan techniczny. A swoją drogą powinna postępować wierna rekonstrukcja Starówki, wierna odbudowa najładniejszych kamienic, ale na przekop idą pieniądze rządowe, a nie miasta, dlatego nawet gdyby zarzucono ten pomysł, to przecież te pieniądze z przekopu nie trafia do Elbląga na rewitalizację zabytków jak mówiłeś, tylko wrócą do budżetu, a Elbląg nic nie zyska.