Nie doszło do zapowiadanego przez Urząd Miejski wyboru prezesa Elbląskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Jak zapewniał rzecznik UM, Artur Zieliński, posiedzenie rady nadzorczej, poszerzonej o przedstawiciela mieszkańców miało się odbyć w piątek. Jego głównym tematem miał być wybór nowego prezesa ETBS. Rada miała się też zapoznać z wynikami kontroli, jaką na zlecenie prezydenta przeprowadzili w Towarzystwie urzędnicy miejscy (Artur Zieliński nie chciał udostępnić wyników kontroli dziennikarzom ani mieszkańcom – red). Dlaczego do posiedzenia nie doszło? - nie wiadomo. W piątek rzecznik nie znalazł bowiem czasu na wyjaśnienia. Nie udało nam się także skontaktować z szefem rady nadzorczej TBS-ów, Tadeuszem Grodziewiczem, który w piątek, jak twierdziła jego sekretarka, był nieuchwytny. Z naszych informacji wynika, że wśród kandydatów na prezesa ETBS jest m.in. były dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych - odpowiedzialny za jego problemy, Romuald Żyłowski.
***
Po ponad tygodniu oczekiwania, w piątek poprosiliśmy rzecznika Urzędu Miejskiego o odpowiedź, na jakiej podstawie Urząd odmawia przekazania wyników kontroli w ETBS. Odpowiedzi - przynajmniej na razie – nie otrzymaliśmy. Dostęp do informacji m.in. o działalności, finansach oraz wynikach kontroli - jednostek związanych z samorządem - a ETBS został przecież powołany przez miasto - gwarantuje - oprócz prawa prasowego (art. 4) - obowiązująca od stycznia ustawa o dostępie do informacji. Mowa o tym w artykułach: 4 i 6 ww. ustawy. Na tej podstawie dostęp do wspomnianych informacji ma nie tylko dziennikarz, ale także każdy obywatel.
***
Po ponad tygodniu oczekiwania, w piątek poprosiliśmy rzecznika Urzędu Miejskiego o odpowiedź, na jakiej podstawie Urząd odmawia przekazania wyników kontroli w ETBS. Odpowiedzi - przynajmniej na razie – nie otrzymaliśmy. Dostęp do informacji m.in. o działalności, finansach oraz wynikach kontroli - jednostek związanych z samorządem - a ETBS został przecież powołany przez miasto - gwarantuje - oprócz prawa prasowego (art. 4) - obowiązująca od stycznia ustawa o dostępie do informacji. Mowa o tym w artykułach: 4 i 6 ww. ustawy. Na tej podstawie dostęp do wspomnianych informacji ma nie tylko dziennikarz, ale także każdy obywatel.
Joanna Torsh