A jak zareagował tenże czytelnik, pewnie ofajdolił się ze strachu i anoniimowo napisał do portelu, reagujmy, ale nie tylko naszym oburzeniem w zaciszu domowego ogniska, ale reagujmy na bieżąco
Czytelnik postąpił prawidłowo - napisał o tej sprawie do poczytnego dziennika, a dziennikarze zapytali administrację targowiska. Szkoda, że jeszcze nie zapytali żandarmów skarbowych; ) (Może wolą ich nie ruszać, bo groźniejsi od mafii i bulterierów; )). Gdyby czytelnik zaczął pytać strażników miejskich i urzędników "skarbówki" mógłby się, być może, narazić na nieprzyjemności, że utrudnia pracę, albo "napada". Kto to wie. ..