Przed kilku dniami po rozkrojeniu bułki znalazłem w niej wspaniale zakonserwowaną ... szczypawkę, informował Dziennik Bałtycki z 8 września 1955 r.
Elbląskie Zakłady Piekarnicze zrezygnowały z ozdobienia bułek tzw. kruszonkę.
Ambicje swe skierowały natomiast w innym kierunku.
Przed kilku dniami po rozkrojeniu bułki znalazłem w niej wspaniale zakonserwowaną ... szczypawkę.
Mnie oczywiście – nie wyrządziło to żadnej krzywdy. Po prostu wyrzuciłem paskudztwo i spokój. Ale szczypawka...
Wyobrażam sobie jak musiała biedna męczyć się w czasie zapiekania żywcem.
Więc pytam:
Czy wolno u nas bezkarnie znęcać się nad owadami? A jeśli wolno, to dlaczego zmusza się niewinnych ludzi do oglądania efektów czyjegoś barbarzyństwa i dlatego tylko, że są... klientami elbląskiej PSS?
Ambicje swe skierowały natomiast w innym kierunku.
Przed kilku dniami po rozkrojeniu bułki znalazłem w niej wspaniale zakonserwowaną ... szczypawkę.
Mnie oczywiście – nie wyrządziło to żadnej krzywdy. Po prostu wyrzuciłem paskudztwo i spokój. Ale szczypawka...
Wyobrażam sobie jak musiała biedna męczyć się w czasie zapiekania żywcem.
Więc pytam:
Czy wolno u nas bezkarnie znęcać się nad owadami? A jeśli wolno, to dlaczego zmusza się niewinnych ludzi do oglądania efektów czyjegoś barbarzyństwa i dlatego tylko, że są... klientami elbląskiej PSS?
oprac. Olaf B.