W sklepie spożywczym od kilku już tygodni trudno nabyć artykuły pierwszej potrzeby, informował Głos Wybrzeża z 20 stycznia 1954 r.
W sklepach spożywczych w Elblągu daje się ostatnio zauważyć brak niektórych artykułów pierwszej potrzeby. Szczególnie jaskrawo te braki występują w sklepach MHD.
Przykładem tego jest sklep MHD przy ul. Topolowej.
Przy ladzie stoi kilka klientek.
- Proszę o kilogram mąki – mówi jedna z nich.
- Niestety, zabrakło – odpowiada kierowniczka sklepu, ob. Eugenia Kawalec.
- A może jest oliwa?
- Nie ma.
- A chleb?
- Jeszcze nie przywieźli.
- W sklepie tym od kilku już tygodni trudno nabyć artykuły pierwszej potrzeby – mówi klientka, ob. Bielaszewska – sprawia to dużo trudności gospodyniom, które dla nabycia różnych drobiazgów często muszą tracić dużo czasu, szukając ich w innych sklepach.
Przykładem tego jest sklep MHD przy ul. Topolowej.
Przy ladzie stoi kilka klientek.
- Proszę o kilogram mąki – mówi jedna z nich.
- Niestety, zabrakło – odpowiada kierowniczka sklepu, ob. Eugenia Kawalec.
- A może jest oliwa?
- Nie ma.
- A chleb?
- Jeszcze nie przywieźli.
- W sklepie tym od kilku już tygodni trudno nabyć artykuły pierwszej potrzeby – mówi klientka, ob. Bielaszewska – sprawia to dużo trudności gospodyniom, które dla nabycia różnych drobiazgów często muszą tracić dużo czasu, szukając ich w innych sklepach.
oprac. Olaf B.