Wtorek, 28 sierpnia 1951 r. Głos Wybrzeża nr 220
Średniorolny chłop Jan Marciniak z gromady Cygany przywiózł na ostatni spęd trzody w Gardeji dwa tuczniki. Ponieważ jeden z nich miał niedostateczną wagę, na punkcie skupu żywca postanowiono przyjąć sztukę w następnym tygodniu, po nabraniu przez nią odpowiedniej wagi. Ob. Marciniak ulegając jednak namowom spekulanta S. Kręcarza z Gardeji sprzedał, mu tucznika dla celów spekulacyjnych.
W związku z tym, że spekulanci na punkcie skupu grasują coraz liczniej, trzeba aby GRN zajęła się energicznie ukróceniem ich machinacji. W. Kiełkiewicz
W związku z tym, że spekulanci na punkcie skupu grasują coraz liczniej, trzeba aby GRN zajęła się energicznie ukróceniem ich machinacji. W. Kiełkiewicz
oprac. Olaf B.