A więc się stało! W środę rano w Związku Radzieckim wysłano w sputniku na orbitę okołoziemską 27-letniego pilota i po dwugodzinnej podróży sprowadzono go cało na Ziemię - czytamy na pierwszej stronie Dziennika Bałtyckiego z 13 kwietnia 1961 roku.
W trzy i pół roku po wystrzeleniu pierwszego sztucznego satelity, w 8 miesięcy po udanej podróży kosmicznej Striełki i Biełki, w kilka tygodni po równie udanych lotach Czernuszki i Gwiazdki i w dwa dni po pierwszych doniesieniach z Moskwy, iż "coś wisi w powietrzu", człowiek poleciał w przestrzeń pozaziemską. Zaszczytne miano Kolumba Kosmosu przypadło majorowi lotnictwa ZSRR, Jurijowi
Gagarinowi.
Gagarinowi.
notatka PAP z Moskwy