Pierwszych lokatorów ogrodu dostarczyło bezinteresownie kierownictwo analogicznej placówki w Oliwie. Zwierząt jest jeszcze niedużo, niemniej już teraz można obejrzeć kilka egzemplarzy, informował Dziennik Bałtycki z 3 kwietnia 1956 r.
Idzie wiosna. Słońce grzeje coraz mocniej. Gwiazdy świecą coraz jaśniej, tak że w srebrnym ich blasku podsychać nawet zaczyna wspaniałe i sławne, znakomicie nie sprzątane elbląskie błoto na ulicach. A ptaki... No, właśnie. Co robią ptaki i zwierzęta, dowiedzieć się może od 1 kwietnia każdy, kto zechce pofatygować się „dwójką” do Bażantarni.
Tam bowiem – w ramach od dawna zapowiadanego i budowanego Ośrodka Kulturalno-Rozrywkowego – na przyległych do pawilonu EZG pięknych, leśno-łąkowych terenach założony został niezbyt na razie duży, ale bardzo interesujący ogród zoologiczny.
„Inwestorem” jest w tym wypadku spółdzielnia „Impreza”, pozostająca w ścisłym kontakcie z Oddziałem Kultury Prezydium MRN oraz z Powiatowym Zarządem Rolnictwa.
Większość prac, związanych z instalacją koniecznych urządzeń, wykonano w czynie społecznym, przy niezwykle życzliwym i czynnym poparciu, okazanym przez rady zakładowe i dyrekcje „Zamechu”, ZMP, „Odzieżówki” i MPRB.
Pierwszych lokatorów ogrodu dostarczyło bezinteresownie kierownictwo analogicznej placówki w Oliwie. Zwierząt jest jeszcze niedużo, niemniej już teraz można obejrzeć kilka egzemplarzy rzeczywiście bardzo interesujących i w pełni tego słowa znaczeniu egzotycznych na przykład:
- kolczatka australijska
- koziorożec himalajski
- kandyjski bóbr długoogoniasty
Tam bowiem – w ramach od dawna zapowiadanego i budowanego Ośrodka Kulturalno-Rozrywkowego – na przyległych do pawilonu EZG pięknych, leśno-łąkowych terenach założony został niezbyt na razie duży, ale bardzo interesujący ogród zoologiczny.
„Inwestorem” jest w tym wypadku spółdzielnia „Impreza”, pozostająca w ścisłym kontakcie z Oddziałem Kultury Prezydium MRN oraz z Powiatowym Zarządem Rolnictwa.
Większość prac, związanych z instalacją koniecznych urządzeń, wykonano w czynie społecznym, przy niezwykle życzliwym i czynnym poparciu, okazanym przez rady zakładowe i dyrekcje „Zamechu”, ZMP, „Odzieżówki” i MPRB.
Pierwszych lokatorów ogrodu dostarczyło bezinteresownie kierownictwo analogicznej placówki w Oliwie. Zwierząt jest jeszcze niedużo, niemniej już teraz można obejrzeć kilka egzemplarzy rzeczywiście bardzo interesujących i w pełni tego słowa znaczeniu egzotycznych na przykład:
- kolczatka australijska
- koziorożec himalajski
- kandyjski bóbr długoogoniasty
oprac. Olaf B.