W pewnym stopniu zawinił tu również instruktor, który przez zapomnienie nie stawił się na dyżur do szatni, gdzie obowiązywał zakaz palenia papierosów, informował Dziennik Bałtycki z 27 stycznia 1963 r.
W czerwcu ub. roku na terenie „Zamechu” w szatni uczniowskiej wybuchł groźny pożar, który spowodował szkody na około 100 tys. złotych. Jak stwierdzono – przyczyną pożaru stał się niedopałek papierosa, porzuconego w szatni przez jednego z uczniów Zasadniczej Szkoły Zawodowej, którzy wówczas składali egzaminy praktyczne w warsztatach szkolnych. W pewnym stopniu zawinił tu również instruktor, który przez zapomnienie nie stawił się na dyżur do szatni, gdzie obowiązywał zakaz palenia papierosów.
Ostatnio sprawę pożaru w szatni zamechowskiej rozpatrzył elbląski Sąd Powiatowy, który skazał niezdyscyplinowanego ucznia na 2000 złotych grzywny, a nieobowiązkowego instruktora na 1 rok więzienia, zawieszając mu warunkowo wykonanie tej kary na okres 4 lat.
Ostatnio sprawę pożaru w szatni zamechowskiej rozpatrzył elbląski Sąd Powiatowy, który skazał niezdyscyplinowanego ucznia na 2000 złotych grzywny, a nieobowiązkowego instruktora na 1 rok więzienia, zawieszając mu warunkowo wykonanie tej kary na okres 4 lat.
oprac. Olaf B.