Rajd dostarczył moc wrażeń, bowiem zamarznięty Zalew Wiślany jest naprawdę piękny, jak zresztą cała trasa, którą turyści doskonale znają latem, informował Głos Elbląga z 18 stycznia 1963 r.
Zarząd Oddziału PTTK w Elblągu wraz z KKZZ zorganizował pierwszy, zimowy rajd pieszy Szlakiem Kopernikowskim. Rajd, który trwać będzie do 17 marca br. ma na celu spopularyzowanie tego pięknego szlaku turystycznego, który można przebywać w dowolnych odcinkach i dniach z tym, że całą trasę od Fromborka do Elbląga trzeba przejść w ustalonym czasie.
W każdą niedzielę, na całej trasie widać grupy turystów, którzy pokonują poszczególne odcinki.
Jedna z takich grup kierowana przez przodownika turystyki pieszej Józefa Bagińskiego, wyruszyła na szlak w dniu 13 bm. chcąc pokonać najdłuższy odcinek od Fromborka do Tolkmicka.
Zbiórka uczestników nastąpiła w niedzielny ranek, po czym cała grupa wyposażona w kilka par sanek, pojechała pociągiem do Fromborka. Tam krótki przegląd sił i... na Zalew. Właśnie Zalew Wiślany skuty grubym lodem spowodował, że turyści zboczyli trochę z trasy i do Św. Kamienia szli po lodzie. Zimny i silny wiatr z przodu nie przeszkadzał w marszu, chociaż wędrówka nie należała do najłatwiejszych. Ale odpowiednie ubranie i obuwie ułatwiły marsz. Po drodze na lądzie napotkano wysoką górkę i przez pół godziny bractwo zjeżdżało na sankach aż miło. Przy Św. Kamieniu krótki postój i grupa przeszła na ląd, idąc do Tolkmicka szlakiem. A tam, miłe przyjęcie w Zakładach Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego, gdzie dyrektor ugościł turystów gorącym groszkiem, fasolką i kawą, wesoła piosenka i zakończenie niedzielnego rajdu. Po południu wszyscy już byli w Elblągu.
Rajd dostarczył moc wrażeń, bowiem zamarznięty Zalew Wiślany jest naprawdę piękny, jak zresztą cała tras, którą turyści doskonale znają latem, ale jej zimowe uroki zobaczyli dopiero teraz. Szkoda, że na rajd zapisało się zbyt mało drużyn z miejscowych zakładów pracy. Przyjeżdżają do nas turyści z daleka – z Olsztyna, Koszalina, Lublina, Gdańska, ale z Elbląga poza członkami klubu „Delta” i koła przy Zakładach Energetycznych mało kto interesuje się tym pięknym rajdem?
Np. w dniu 20 bm. przybędzie do Elbląga 50-osobowa grupa turystów z Gdańska, która chce przejść odcinek Tolkmicko-Suchacz.
Piszemy o tym dlatego, że koła PTTK i rady zakładowe jakoś za mało zainteresowały się sprawą niedzielnego, zimowego wypoczynku. Jedynie cośkolwiek robi się w Zamechu, dzięki czemu w ub. niedzielę, w grupie o której piszemy, znalazło się kilku zamechwców. Ale to wszystko mało. Jest jeszcze czas zapisać się na rajd i wystawić drużyny. Mamy nadzieję, że aktyw PTTK i rady zakładowe bliżej zainteresują się tą sprawą.
W każdą niedzielę, na całej trasie widać grupy turystów, którzy pokonują poszczególne odcinki.
Jedna z takich grup kierowana przez przodownika turystyki pieszej Józefa Bagińskiego, wyruszyła na szlak w dniu 13 bm. chcąc pokonać najdłuższy odcinek od Fromborka do Tolkmicka.
Zbiórka uczestników nastąpiła w niedzielny ranek, po czym cała grupa wyposażona w kilka par sanek, pojechała pociągiem do Fromborka. Tam krótki przegląd sił i... na Zalew. Właśnie Zalew Wiślany skuty grubym lodem spowodował, że turyści zboczyli trochę z trasy i do Św. Kamienia szli po lodzie. Zimny i silny wiatr z przodu nie przeszkadzał w marszu, chociaż wędrówka nie należała do najłatwiejszych. Ale odpowiednie ubranie i obuwie ułatwiły marsz. Po drodze na lądzie napotkano wysoką górkę i przez pół godziny bractwo zjeżdżało na sankach aż miło. Przy Św. Kamieniu krótki postój i grupa przeszła na ląd, idąc do Tolkmicka szlakiem. A tam, miłe przyjęcie w Zakładach Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego, gdzie dyrektor ugościł turystów gorącym groszkiem, fasolką i kawą, wesoła piosenka i zakończenie niedzielnego rajdu. Po południu wszyscy już byli w Elblągu.
Rajd dostarczył moc wrażeń, bowiem zamarznięty Zalew Wiślany jest naprawdę piękny, jak zresztą cała tras, którą turyści doskonale znają latem, ale jej zimowe uroki zobaczyli dopiero teraz. Szkoda, że na rajd zapisało się zbyt mało drużyn z miejscowych zakładów pracy. Przyjeżdżają do nas turyści z daleka – z Olsztyna, Koszalina, Lublina, Gdańska, ale z Elbląga poza członkami klubu „Delta” i koła przy Zakładach Energetycznych mało kto interesuje się tym pięknym rajdem?
Np. w dniu 20 bm. przybędzie do Elbląga 50-osobowa grupa turystów z Gdańska, która chce przejść odcinek Tolkmicko-Suchacz.
Piszemy o tym dlatego, że koła PTTK i rady zakładowe jakoś za mało zainteresowały się sprawą niedzielnego, zimowego wypoczynku. Jedynie cośkolwiek robi się w Zamechu, dzięki czemu w ub. niedzielę, w grupie o której piszemy, znalazło się kilku zamechwców. Ale to wszystko mało. Jest jeszcze czas zapisać się na rajd i wystawić drużyny. Mamy nadzieję, że aktyw PTTK i rady zakładowe bliżej zainteresują się tą sprawą.
oprac. Olaf B.