Na parterze „Domu Dziecka” można kupić jedynie mało atrakcyjne i brzydkie zabawki oraz stare, zardzewiałe wózki dziecięce, informował Dziennik Bałtycki z 6 sierpnia 1954 r.
W ubiegłym roku elbląski MHD uruchomił bardzo ładnie urządzony „Dom Dziecka” przy ul. 1 Maja. Przez pewien czas sklep był bardzo dobrze zaopatrzony, ale ostatnio półki w „Domu Dziecka” świecą pustkami.
Na parterze można kupić jedynie mało atrakcyjne i brzydkie zabawki oraz stare, zardzewiałe wózki dziecięce.
A na górze właściwie nic. Brak obuwia, konfekcji i artykułów dziewiarskich.
Jeżeli MHD zdecydował się otworzyć „Dom Dziecka”, to chyba po to by zaspokoić potrzeby naszych najmłodszych. A z tego, co w elbląskim „Domu Dziecka” się dzieje, wynika, że otwarto go by tylko „odfajkować” jedną z pozycji planu rozszerzenia sieci placówek handlowych.
Na parterze można kupić jedynie mało atrakcyjne i brzydkie zabawki oraz stare, zardzewiałe wózki dziecięce.
A na górze właściwie nic. Brak obuwia, konfekcji i artykułów dziewiarskich.
Jeżeli MHD zdecydował się otworzyć „Dom Dziecka”, to chyba po to by zaspokoić potrzeby naszych najmłodszych. A z tego, co w elbląskim „Domu Dziecka” się dzieje, wynika, że otwarto go by tylko „odfajkować” jedną z pozycji planu rozszerzenia sieci placówek handlowych.
oprac. Olaf B.