UWAGA!

Księgarnie elbląskie zdają egzamin

Wśród kupujących w księgarniach widzimy wielu młodych ludzi, dopytujących się o podręczniki radzieckie. To uczniowie Technikum Budowy Maszyn, którym fachowa literatura radziecka pomaga w nauce, informował Głos Wybrzeża z 15 września 1954 r.

Przez cały sierpień elbląskie księgarnie oblegane były przez młodzież i dorosłych.
     - Proszę historię dla klasy dziesiątej.
     Kierowniczka księgarni nr 43 „Domu Książki” ob. Władysława Kurzydło kładzie na ladzie potrzebną książkę. Jedno za drugim sypią się zamówienia. W drugiej części sklepu uwija się Roman Rudziński – przodujący sprzedawca.
     - Czy księgarnie zostały zaopatrzone w wystarczającą ilość podręczników? – pytamy ob. Kurzydło.
     - W tym roku – odpowiada – otrzymaliśmy pełne komplety podręczników dla wszystkich klas i jak dotychczas, ilość ich jest wystarczająca.
     Wśród kupujących widzimy wielu młodych ludzi, dopytujących się o podręczniki radzieckie. To uczniowie Technikum Budowy Maszyn i elbląskich szkół zawodowych, którym fachowa literatura radziecka pomaga w nauce. Inni kupują dzieła literatury pięknej. Magnesem przyciągającym kupujących jest subskrypcja dział Sienkiewicza, Orzeszkowej, Prusa i innych autorów.
     Niemniejszy ruch panuje w księgarni nr 44 przy ul. Armii Czerwonej. Olbrzymie okna wystawowe przyciągają klientów, nic więc dziwnego, że kierowniczka Eugenia Dąbrowska oraz jej pomocnice Janina Martusiak i Barbara Taplińska mają „pełne ręce roboty”. W księgarni tej niezależnie od podręczników szkolnych można nabyć nuty i dlatego wielu kupujących to uczniowie znanej w Elblągu szkoły muzycznej.
     Młodzież elbląska został zaopatrzona w dostateczną ilość podręczników.
     
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • he he "fachowa literatura radziecka"... glos sie do dzis nie zmienil:):)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kapsel(2004-09-16)
  • Się nie śmiej. Na PWSZ i PG do dziś studenci uczą się na radzieckich podręcznikach (np. turbinówka), i dobrze na tym wychodzą.
  • STUDIA I DO TEGO ZAGLĄDANIE DO PODRĘCZNIKA TO DZISIEJ NAPRAWDE WZBUDZA ZACHWYT. ROSYJSKIE I RADZIECKIE PODRĘCZNIK PRÓCZ WYSOKIEGO POZIOMU MIAŁY TĘ NIEBAGATELNĄ ZALETĘ , ŻE BYŁY BARDZO TANIE. TYLKO GŁUPOL PRZESMIEWCA NIEDOUCZONY NA TYM SIE NIE POZNA.
Reklama