Dziewczęta i chłopcy w Milejewie, w pow. elbląskim lubią grać w siatkówkę i żadne prośby nie mogą zmusić krów, by opuściły boisko, informował Dziennik Bałtycki z 6 września 1954 r.
Krowy, kozy i gęsi nie mają żadnego zrozumienia dla sportu. Nic ich nie wzrusza, że dziewczęta i chłopcy w Milejewie, w pow. elbląskim lubią grać w siatkówkę i żadne prośby nie mogą zmusić tych nierozgarniętych stworzeń, by opuściły boisko, kiedy na nie wkracza drużyna siatkarzy.
Zresztą nic dziwnego , boisko milejewskie wcale nie wygląda na boisko sportowe.
Połamane kołki od siatki, stare wraki maszyn, zalegające teren boiska, do rozpaczy doprowadzają sportowców, ale wcale nie obchodzą właściwych opiekunów boiska – zarząd ZMP.
Czy można więc mieć krowom za złe, że lekceważą sport?
Zresztą nic dziwnego , boisko milejewskie wcale nie wygląda na boisko sportowe.
Połamane kołki od siatki, stare wraki maszyn, zalegające teren boiska, do rozpaczy doprowadzają sportowców, ale wcale nie obchodzą właściwych opiekunów boiska – zarząd ZMP.
Czy można więc mieć krowom za złe, że lekceważą sport?
oprac. Olaf B.