UWAGA!

Kogo winić za złe zaopatrzenie Krynicy Morskiej?

Piątek, 10 sierpnia 1951r. Dziennik Bałtycki nr 214

Krynicę Morską reklamuje się jako doskonałą miejscowość na wczasy i jako punkt odpowiedni na kolonie letnie dla dzieci. Instytucje, które prowadza kolonie, wczasy dla świata pracy lub obozy wypoczynkowe, dbają o swoich wczasowiczów, o ich obfite posiłki, o rozrywki i oto, aby jak najprzyjemniej spędzili czas wypoczynku.
      Gorzej jest jednak indywidualnemu turyście, który znęcony wzmiankami w prasie o Krynicy Morskiej, pragnąłby spędzić kilka dni w pięknej położonej i dającej doskonały wypoczynek miejscowości.
     Bo np. bar mleczny, gdzie indywidualnie zwiedzający Polskę turysta chciałby zjeść rano śniadanie, złożone z gorącego mleka i bułki, mlekiem gorącym nie dysponuje. Owszem, gorąca jest herbata, ale mleka? Nie, tego nie ma.
     W probierni ryb, personel uprzejmie informuje, że "ani wczoraj, ani dzisiaj ryby nie ma i nie będzie".
     W gospodzie spółdzielczej można wprawdzie otrzymać obiad za 4,40 zł (nie ma tańszego), ale składa się na niego talerz przecieranej zupy fasolowej, a na drugie łyżka klusek krajanych, łyżka młodej kapusty i dosłownie 4 ziemniaczki. Gdyby tego drugiego dania była podwójna porcja, obiad spełniłby swoje zadanie.
     Kto jest odpowiedzialny za zaprowiantowanie Krynicy Morskiej? Pod czyim adresem kierować skargi na brak żywności w Krynicy Morskiej?
     
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama