Budynki stare stanowią obecnie 75% zasobów mieszkalnych. Zarówno wiek tych budynków, jak i ich stan techniczny wymagają szczegółowej konserwacji i dużych nakładów na remonty, informował Dziennik Bałtycki z 23 października 1962 r.
Elbląski MZBM – to jedno z większych przedsiębiorstw tego typu w województwie gdańskim. Obejmuje ono w Elblągu 11 rejonów administracyjnych, z których każdy administruje powierzchnię użytkową, w granicach 70 tys. metrów kwadratowych. Utworzenie tak dużych jednostek okazało się korzystne, zarówno dla MZBK jak i mieszkańców. Mogą one bowiem łatwiej sprostać zadaniom, które są poważne, gdyż na każdy odcinek MZBM przypada obecnie do 7,5 tysiąca izb.
Tu dochodzimy do zasadniczego problemu. Budynki stare stanowią obecnie 75% zasobów mieszkalnych. Zarówno wiek tych budynków, jak i ich stan techniczny wymagają szczegółowej konserwacji i dużych nakładów na remonty.
Nie wszystkie jednak budynki, nadają się do remontów. W chwili obecnej w ewidencji MZBM jest około 200, które kwalifikują się na rozbiórkę. Rozbiórki te są jednak w miarę możności odkładane ze względu na brak odpowiedniej ilości mieszkań zastępczych. Mimo to w bieżącym roku trzeba było rozebrać 20 budynków mieszkalnych i 6 budynków użytkowych.
Druga sprawa to problem opłat za ogrzewanie nowych budynków. Dotychczas opłaty pobierane przez Elektrociepłownie, a nie mające pokrycia w lokalnej kalkulacji są tak wielkie, że MZBM pobierając od mieszkańców tylko2.50 złotego za metr powierzchni użytkowej, poniesie stratę w wysokości 280 tys. złotych w stosunku rocznym. Żadne interwencje nie pomagają skutek jest taki, że MZBM, ze zrozumiałych względów nie jest zainteresowany nowymi podłączeniami. I też wydaje się, że sprawy tej nawet na szczeblu wojewódzkim nie da się pomyślnie załatwić.
Mimo tych trudności, już w bieżącym roku powierzchnia ogrzewana przez MZBM przekroczy 60 tys. m2. Czynne są już 24 kotłownie i 4 węzły ciepłownicze. W tych warunkach zjawia się konieczność powołania do życia odrębnego Zakładu Ciepłowniczego, co prawdopodobnie nastąpi już w przyszłym roku.
Wreszcie trzeci problem – to nadmierne przeciążenie ADM-ów pracą biurową. Czasu na inspekcję i wizytacje terenu właściwie nie ma. Zatrudnienie jednego inspektora do spraw eksploatacji jest przysłowiowym plasterkiem. Stąd skargi lokatorów na brak zasadniczych kontaktów z administracją budynków. Wprawdzie MZBM wykorzystując pomoc absolwentów Szkoły Budowlanej, usprawnił przebieg przeglądów technicznych, ale to jeszcze nie wszystko – bezsprzecznie zasługą MZBM jest dokonanie w tym roku 5.500 drobnych napraw konserwatorskich i realizacji planu limitu za trzy kwartały w 84%. Inna sprawa, że nawet przy tym wysiłku, zgłoszone potrzeby realizowano tylko w 40 procentach. Szczególnie dotyczy to robót elektrycznych, blacharskich oraz murowych.
Reasumując – elbląski MZBM uczynił poważny krok w usprawnieniu gospodarki mieszkaniowej, ale pozostaje jeszcze kilka węzłowych problemów, których MZBM bez odpowiedniej pomocy nie zdoła w pełni rozwiązać. Pomoc tu jest konieczna.
Tu dochodzimy do zasadniczego problemu. Budynki stare stanowią obecnie 75% zasobów mieszkalnych. Zarówno wiek tych budynków, jak i ich stan techniczny wymagają szczegółowej konserwacji i dużych nakładów na remonty.
Nie wszystkie jednak budynki, nadają się do remontów. W chwili obecnej w ewidencji MZBM jest około 200, które kwalifikują się na rozbiórkę. Rozbiórki te są jednak w miarę możności odkładane ze względu na brak odpowiedniej ilości mieszkań zastępczych. Mimo to w bieżącym roku trzeba było rozebrać 20 budynków mieszkalnych i 6 budynków użytkowych.
Druga sprawa to problem opłat za ogrzewanie nowych budynków. Dotychczas opłaty pobierane przez Elektrociepłownie, a nie mające pokrycia w lokalnej kalkulacji są tak wielkie, że MZBM pobierając od mieszkańców tylko2.50 złotego za metr powierzchni użytkowej, poniesie stratę w wysokości 280 tys. złotych w stosunku rocznym. Żadne interwencje nie pomagają skutek jest taki, że MZBM, ze zrozumiałych względów nie jest zainteresowany nowymi podłączeniami. I też wydaje się, że sprawy tej nawet na szczeblu wojewódzkim nie da się pomyślnie załatwić.
Mimo tych trudności, już w bieżącym roku powierzchnia ogrzewana przez MZBM przekroczy 60 tys. m2. Czynne są już 24 kotłownie i 4 węzły ciepłownicze. W tych warunkach zjawia się konieczność powołania do życia odrębnego Zakładu Ciepłowniczego, co prawdopodobnie nastąpi już w przyszłym roku.
Wreszcie trzeci problem – to nadmierne przeciążenie ADM-ów pracą biurową. Czasu na inspekcję i wizytacje terenu właściwie nie ma. Zatrudnienie jednego inspektora do spraw eksploatacji jest przysłowiowym plasterkiem. Stąd skargi lokatorów na brak zasadniczych kontaktów z administracją budynków. Wprawdzie MZBM wykorzystując pomoc absolwentów Szkoły Budowlanej, usprawnił przebieg przeglądów technicznych, ale to jeszcze nie wszystko – bezsprzecznie zasługą MZBM jest dokonanie w tym roku 5.500 drobnych napraw konserwatorskich i realizacji planu limitu za trzy kwartały w 84%. Inna sprawa, że nawet przy tym wysiłku, zgłoszone potrzeby realizowano tylko w 40 procentach. Szczególnie dotyczy to robót elektrycznych, blacharskich oraz murowych.
Reasumując – elbląski MZBM uczynił poważny krok w usprawnieniu gospodarki mieszkaniowej, ale pozostaje jeszcze kilka węzłowych problemów, których MZBM bez odpowiedniej pomocy nie zdoła w pełni rozwiązać. Pomoc tu jest konieczna.
oprac. Olaf B.