Jak wykazały próby, posługując się ciągnikiem, wyposażonym w wirnik, wytwarzający „poduszkę powietrzną”, można wiosną wyjeżdżać w pole znacznie wcześniej, niż normalnymi maszynami, które grzęzną w nie obeschniętej roli, informował Dziennik Bałtycki z 25 września 1962 r.
W ostatnich latach powstało w wielu krajach szereg pojazdów o rewelacyjnej konstrukcji poruszających się po lądzie – a raczej ponad lądem czy wodą – na cienkiej warstwie sprężonego powietrza, tłoczonego pod pojazd przez specjalny silnik. Te uniwersalne zalety unoszącego się na tzw. „poduszce powietrznej” pojazdu, zwróciły uwagę konstruktorów maszyn rolniczych angielskiej firmy Vickers-Armstrong.
Zastosowano tu w br. tego rodzaju urządzenia w ciągniku rolniczym, jako uzupełnienie wyposażonego w koła podwozia. Wytwarzany ciąg powietrza zmniejsz ciężar ciągnika o przeszło 3 tys. kg, co jednak nie wystarcza jeszcze do całkowitego uniesienia go w górę. Toteż w czasie dojazdu do pracy ciągnik porusza się normalnie, na 4 napędzanych kołach, zużywa więc tyle samo paliwa, co i inne tego typu maszyny.
Gdy jednak zachodzi potrzeba – może stać się bardzo lekki, w niewielkim tylko stopniu uciskając glebę kołami, równocześnie nie tracąc z nią jednak kontaktu. Niekorzystne z punktu widzenia agrotechniki, nadmierne ugniatanie gleby w pewnych miejscach przez koła pracujących na polu maszyn, m.in. powodujące często nierównomierną wegetację roślin, zostało więc całkowicie usunięte.
Nowo skonstruowany ciągnik ma tę zaletę, że może pracować na najróżniejszych typach gleb, o niewłaściwej często strukturze. Jak wykazały próby, posługując się ciągnikiem, wyposażonym w wirnik, wytwarzający „poduszkę powietrzną”, można wiosną wyjeżdżać w pole znacznie wcześniej, niż normalnymi maszynami, które grzęzną w nie obeschniętej roli. Podobnie ciągnik ten oddaje nieocenione usługi przy wszelkiego rodzaju pracach pielęgnacyjnych. Uprawa międzyrzędowa, opryskiwanie i opylanie wiosną młodych, delikatnych jeszcze zasiewów, bronowanie – są dzięki tego rodzaju maszynie znacznie ułatwione.
Zastosowano tu w br. tego rodzaju urządzenia w ciągniku rolniczym, jako uzupełnienie wyposażonego w koła podwozia. Wytwarzany ciąg powietrza zmniejsz ciężar ciągnika o przeszło 3 tys. kg, co jednak nie wystarcza jeszcze do całkowitego uniesienia go w górę. Toteż w czasie dojazdu do pracy ciągnik porusza się normalnie, na 4 napędzanych kołach, zużywa więc tyle samo paliwa, co i inne tego typu maszyny.
Gdy jednak zachodzi potrzeba – może stać się bardzo lekki, w niewielkim tylko stopniu uciskając glebę kołami, równocześnie nie tracąc z nią jednak kontaktu. Niekorzystne z punktu widzenia agrotechniki, nadmierne ugniatanie gleby w pewnych miejscach przez koła pracujących na polu maszyn, m.in. powodujące często nierównomierną wegetację roślin, zostało więc całkowicie usunięte.
Nowo skonstruowany ciągnik ma tę zaletę, że może pracować na najróżniejszych typach gleb, o niewłaściwej często strukturze. Jak wykazały próby, posługując się ciągnikiem, wyposażonym w wirnik, wytwarzający „poduszkę powietrzną”, można wiosną wyjeżdżać w pole znacznie wcześniej, niż normalnymi maszynami, które grzęzną w nie obeschniętej roli. Podobnie ciągnik ten oddaje nieocenione usługi przy wszelkiego rodzaju pracach pielęgnacyjnych. Uprawa międzyrzędowa, opryskiwanie i opylanie wiosną młodych, delikatnych jeszcze zasiewów, bronowanie – są dzięki tego rodzaju maszynie znacznie ułatwione.
oprac. Olaf B.