Aż dziwne, że żaden elbląski gastronom nie pomyśli o stworzeniu lokalu - clubu dla tysięcy elblążan, którzy byli pracownikami Zamechu, ABB, Alstomu, GE, lub jeszcze pracują w tym ostatnim.
O zdjęcia i pamiątki z tamtych czasów chyba nietrudno, a frekwencja zapewniona.