Smutny obrazek prezentował się dziś z rana przy rzece Nogat. Setki wypędzonych ze swoich domów w Prusach Wschodnich bezradnych rodzin z dziećmi koczowało na mokrych i zimnych żuławskich łąkach. Ludzie narzekali, że pasterze wielkich stad bydła nie pozwalają na to, by krowy były dojone, mimo że zwierzęta z bólu nie mogą się poruszać, bo wymiona są nabrzmiałe od zgromadzonego mleka i nie mogą jeść - pisała elbląska prasa we wrześniu 1914 roku.
. [...] Wielkie stada bydła liczone w setkach i tysiącach można było zobaczyć idące przez nasze miasto w kierunku Malborka (niem. Marienburg) i Nowego Dworu Gdańskiego (niem. Tiegenhof). Większość stad jest prowadzona przez żołnierzy. Większość z nich została zakupiona przez skarb państwa i zostanie wysłana na Pomorze (niem. Pommern). Po wojnie państwo chce bydło tanio sprzedać właścicielom. U rolnika pana Heinricha Friedricha z Grubenhagen (dzisiejsza ulica Grochowska) znajduje się obecnie około 120 uciekinierów, którzy również sprzedali swoje bydło (ENN, wtorek, 01.09.1914 r.).
Gdzie podział się Otto Ollasch?
Po tym jak ukradł matce 3,50 marek, podlegający jeszcze obowiązkowi szkolnemu Otto Ollasch rozpłynął się bez śladu. Chłopca nie ma już ósmy dzień. Kto wie cokolwiek na temat pobytu chłopca, jest proszony o składanie informacji w oddziale kryminalnym policji (ENN, środa, 02.09.1914 r.).
Pierwsza ofiara elbląskiej Marine Jugendwehr
Pracownik stoczni Joseph Seroczinski, który należał do Marine Jugendwehr od czasów jej powstania (Młodzieżowa Obrona Marynarki Wojennej) i został zaciągnięty do naszej cesarskiej Marynarki Wojennej, gdzie pracował jako palacz, zginął bohaterską śmiercią podczas pierwszego starcia na morzu pomiędzy Anglikami a Niemcami. 21-letni S. znajdował się na krążowniku "Mainz", który wraz z krążownikiem "Köln" zatonął przed Helgoland [wyspa oraz gmina uzdrowiskowa na Morzu Północnym, należąca do Niemiec, do kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn, powiatu Pinneberg - Wikipedia] (ENN, wtorek, 01.09.1914 r.).
Datek od Cesarzowej dla Prus Wschodnich
Jej królewska mość Cesarzowa i Królowa przekazała prowincji Prus Wschodnich w celu zmniejszenia biedy mieszkańców spowodowanej najazdem Rosjan 10 000 marek (ENN, środa, 02.09.1914 r.).
Elblążanie przyjmą 3 tys. żołnierzy na kwatery
Dziś wieczorem i jutrzejszej nocy, jak i jutro z rana Elbląg przyjmie na kwaterę 3 tysiące żołnierzy. Pierwsze oddziały żołnierzy przybędą dziś wieczorem ok godz. 22, kolejne o 2 w nocy a ostatnie jutro przed południem ok. godz. 10. By zakwaterowanie przebiegało bezproblemowo, zaleca się odpowiednio wczesne przygotowanie kwater (ENN, środa, 02.09.1914 r.).
By rannym żołnierzom milej dochodziło się do zdrowia
Ofiarność naszych obywateli z miasta i okolicznych wsi dla naszych rannych budzi ogromną radość. Dostarczane są nie tylko artykuły spożywcze czy książki w ogromnej ilości lecz także ofiarujący dbają o dobry nastrój rannych. Na przykład wczoraj żona mistrza piekarskiego ze Starego Rynku (niem. Alter Markt) wysłała do lacaretu przy Resursie Mieszczańskiej (niem. Bürgerressource) 20 doniczek z kwiatami, które będą cieszyć przez dłuższy czas tamtejszych rannych (ENN, czwartek, 03.09.1914 r.).
Nie ma już Angielskiego Domu
Od przedwczoraj nie ma w Elblągu "Angielskiego Domu". Właściciel zmienił nazwę firmy na "Rahns Gasthaus" (ENN, czwartek, 03.09.1914 r.).
Pieszo z Gołdapi do Elbląga
Bardzo długi marsz ma za sobą rodzina z okolic Gołdapi, co jest o tyle zadziwiające, że wzięły w nim udział małe dzieci. Uciekinierzy ci to rodzina składająca się z ojca, matki i dziesięciorga dzieci. Najmłodsze z nich mają 3 lata i rok i podczas drogi musiały być na przemian niesione. Dystans od miejsca rozpoczęcia marszu do Elbląga wynosi około 300 km. Ludzie przybyli tutaj bez żadnych środków do życia i zostali tymczasowo ulokowani przy Große Hommelstraße (ENN, czwartek, 03.09.1914 r.).
Co tydzień cytujemy i tłumaczymy fragmenty artykułów z gazet, które ukazywały się w Elbingu, tym razem z drugiego dziesięciolecia XX wieku. Obecnie przywołujemy publikacje z gazety "Elbinger Nachrichten".